według mnie - film koszmarny z dwóch powodów. Pierwszy - z historycznego punktu widzenia i przedstawienia wikingów (zupełnie nie wiem, czemu niektórzy wikingowie ryczeli jak lwy, inni krzyczeli jak orły, ogólnie można było odnieść wrażenie, że za biednymi indianami biegają jakieś demony). Do tego uzbrojenie, ubiór - żenada (półtoraki, bastardy, halabardy, wymyślne hełmy, z rogami). To jedno. Dwa to scenariusz głęboki jak kałuża. Fabuła ułożona na osi oklepanych schematów. Oglądasz i wiesz, co się za chwilę stanie (o np. indianka w jaskini się ukrywa - to przecież zaraz jakiś wiking wyskoczy i z rykiem 'haaa' i wyciagnieta po nia rekę itd...). Pułapki i walki w lesie - ni to Rambo ni Apocalyto. Na deser główny bohater = heros, którego nic się nie ima (i nigdy nie gubi miecza, nawet gdy ten spadnie w przepaść, w którą zejdzie lawina). Jak dla mnie filmu nie ratują mroczne zdjęcia, bo, niestety - wśród takiej ilości chłamu, jaki teraz się kręci i szumnie nazywa filmami - dobre zdjęcia i efekty to tylko kwiatek do całości, a w tym przypadku - do kożucha. Podsumowując - totalne odmóżdżenie. Nie warto tracić czasu na oglądanie tego typowo amerykańskiego GNIOTA, który jest osadzony w pseudofantasy klimacie. Szkoda słów.
Film byl tak naciagany i tak beznadziejnie krecony ze porazka zgadzam sie z przedmowca ale nie rozumiem tych co mowia ze ten film jest super mroczny klimat itp.
klimat !!?? w tym filmie nie ma takiego czegos jak klimat ten film to poprostu kupa
Film dla amerykańskiej widowni, przeciętny europejczyk będzie miał problem z dotrwaniem do końca - co ja mówię, do połowy ciężko dotrwać. Do momentu wspinaczki po górach już tak byłem rozdrażniony, że nie dałem rady obejrzeć do końca. Bardziej komiczny niż dramatyczny.
Film dosyć chaotyczny - i to jest w nim najbardziej denerwujące ...
Raczej nie zgadzam się z przedmówcami ,ze filmu nie idzie obejrzeć do końca : bo każdy film jest do strawienia nawet najgorszy .
Ale jak ktoś chce zabłysnąć czasem gdzieś- to pisze tylko co mu do głowy przyjdzie ,no i jeszcze nawiązywanie filmu do historii jest bardziej "kiczowate" niż ten film.