TROPICIEL Nispela to swoisty ramake słynnego norweskiego hitu pod tym samym tytułem. O ile osacrowy orginał N. Gaupa (moje ocena 7/10) był w miarę orginalnym i klimatycznym kinem przygodowym o tyle jego hollywoodzka wersja przypomina niezdarną kopię z domiekszą RAMBO.
Z orginału pozostala tu w zasadzie tylko oś fabuły, kilka pomysłów oraz te najabrdziej pataeczyne dialogi.
TROPICIEL 2007 to kino opowiadające o zupełnie innych warunkach i zupełnie innych czasach.
Niestety film Nispela przypomina bardziej brutalny komiks niż solidne kino przygodowe. O trzymaniu sie tu realiów historyczno-obyczajowych nawet nie ma mowy!
Oczywiście, mozna by przykmknąć na ten fakt oko gdyby nie to, iż nie dostaliśmy w tym filmie niczego wartościowego w zamian.
Fabuła TROPICIELA to niemal klasyczne kino zemsty z domieszką akrobatycznych nieprawdodpdobieństw. Sylwetki psychologiczne głównych bohaterów niemalk nie istnieją. Twórcy zapokmnieli też wyjaśnić skąd główny bohater posiadł umiejętność mistrzowskiego posługiwania sie mieczem etc.
Akcja wleczę się tu wolno, montaż jest chwilami niezdarny.
Widać też bydżetowe niedosttatki, które najmocniej dają o sobie znać w finałowych scenach. W wielu wypadakch mamy tu tło będące grubo ciosaną grafiką komputerową.
TROPICIEL to kino nadmiernie krwawe- co nie jest taki dziwne jeśli weźmiemy pod uwagę, iż Nispel nakręcił wcześniej ramake TEKSAŃSKIEJ MASAKRY PIŁĄ MECHANICZNĄ. Robiąc TROPICIELA chyba chiał zrealziwoać horror z domieskzą kina przygodowego (sic!)- totalnie ot nie wyszło. Po co tak celebrować makabrę? Czemu zapomniano tu o prawdziwych emocjach?
dodatkowo filmowi wikingowie przypominają jakieś stwory lub armię orków z WŁADCY PIERŚCIENI. Po co takie komiksowe kontrasty?! W wypadku tego filmu to zwykła dziecinada.
Aktorstwo tteż nie zadowala mimo obecności Clancy Browna na drugim planie. Prawdziwym przegranym TROPICIELA jest jednak wschodząca gwiazda - Karl Urban. Nie zagrał tu źle, ale fatalne recenzje i finansowa klapa TROPICIELA stawiają jego karierę pod znakiem zapytania. WArto pamiętać, iż chwilę wcześniej Urban zanotował występ w wysokobudżetowym horrorze-sf DOOM, który też sprzedał się poniżej oczekiwań. Temu obiecującemu aktorowi nie pomogą już nawet wcześniejsze wystepy w KURCJACIE BOURNE'A czy WŁADCY PIERŚCIENI. Jak potoczy się dalej kariera Karla Urbana -czas pokaże. Moim zdaniem trudno jest tu jednak o jednoznaczny werdykt.
Wracając do filmu Nispela..... ma on kilka plusów. Zaletą są tu dobre zdjęcia DAniela C. Perala oraz dobra robota jeśli chodzi o scenograficzne pomysły. TROPICIEL oferuje też kilka efektownych pojedynków, ale nic poza tym.
W sumie to raczej strata czasu.