Szkoda, ze nie moge dac mniej, bo walnalbym cos na minusie.. tragedia.. obejrzalem do polowy, dalej juz nie moglem, po prostu myslalem, ze sie zle poczuje.. juz nie chodzi o fabule, bo scenariusz byl naprawde ciekawy, ale o samo wykonanie.. na scenach walki nic nie widac, nawet w 13-stym wojowniku, kiedy pokazywali bitwy, ktore odbywaly sie w nocy, moglem rozpoznac aktorow, twarze, tutaj nic.. ciemnosc, widze ciemnosc.. film ponury, debilny..
Zgadzam się w 100%, chociaż ja dotrwałem do końca, ale było ciężko.
Jeden z najgorszych filmów jakie widziałem. 0/10
film słabiutki, na dodatek ze wzgledu na bardzo pozna pore oglądania przysnełam w jakims momencie na chwile, z ledwoscia wytrwałam do konca.strasznie nudny.
Wszyscy porównują go z 300, oba były dość kiepskie, chociaż to kwestia klasy. W obu chodziło nie tyle o napięcie, którego nie ma bo wiadomo co będzie, co o "epickość", patos itp. pierdoły. Jak dla mnie można obejrzeć, a od 300 jest nawet lepszy. No i kolejna zajebista kreacja Clancy Browna w roli psychopaty. Chociaż pod wszystkim, co nałożył na niego rekwizytor z początku go nie poznałem :)
Eeeeeee...
wyjdzie ze sie czepiam... ale w ktorym momencie jest ten 'patos' w Tropicielu ???
No akurat do 300 nic nie mam, film nakrecony "inaczej" - komiksowo, pierwszy raz cos takiego widzialem, podobno Sin City tak samo wyglada, ale nie lukalem:)
Chodzi mi głównie o ten "indiański humor", np. "to moja ścieżka. Sam muszę ją przejść, twoja ścieżka jest inna" jakoś tak to szło. Może nie jest to tak patetyczne jak gadki z 300, ale jak sam rzekłeś nie czepiaj się tak :)
Oj Karikus - gdybys wychowal sie na ksiazkach Coopera i Howarda to nigdy nie napisal;bys takiej glupoty. Zakladam ze urodziles sie w pokoleniu Wojowniczych Zolwi Ninja i poza obijaniem ryja w swietle jupiterow nic juz w kinie Cie nie kreci. Mam nadzieje ze sie myle, a Tobie polecam jeszcze jedno podejscie do Pathfindera - moze docenisz to co piekne w Fantasy ? Tego zycze.
To moze pojdziemy na skroty - co w tym filmie pieknego? Bo ja ziewalem i usypialem, w pewnych momentach bardzo wytrzeszczalem oczy, zeby w ogole cokolwiek zobaczyc.. nie czuje tego filmu zupelnie. I nie pisz o ksiazkach, bo film ma byc efektowny, po to sie chodzi do kina. Jak jestes fanem Smierdzidla i podobnych, to normalka, ze na sile bedziesz probowal wynajdywac jakies przekazy..