a cała jedynka była skopiowana z innych filmów i sklecona w żenujący sposób.

Część pierwsze mnie się podobała. Do do drugiej to zgadzam się z Twoją opinią :P

yyyyyyyyyyyy co? skopiowane wszystko z 1 częśći? niceeeeeee
Zacznijmy od tego, że pierwsza cześć była jakby przedsmakiem tego co szukuje druga, druga zaś była rozwinięciem oraz kontynuacją pierwszej. Co prawda były pewne te same elementy (taki jak rozstaw kamer) ale przecież nic nie było takie same!
Pierwsza część skupiła się na tym, SPOILER: że to jest pułapka bez wyjścia, do domu kto wchodzi nie wychodzi, a druga część to wejście do domu dla ciekawości i ewentualnego podważenia realizmu z części pierwszej, a w efekcie wychodzi z tego kontynuacja części pierwszej, co najlepsze w połowie filmu udaje im się ucieć co dla mnie już było "wtf?" aż tu nagle winda i zaś w domu I TO BYŁO GENIALNE zagranie ze strony twórców. A potem nie koniec z nienacka a próby wydostania się, tajemnicze czerwone drzwi, czarna dziura.

No gdzie tu skopiowanie???? Prócz rozstawienia kamer?

Zaraz obejrzę cz. 2 tymczasem rozumiem kowalu, że się rozemocjonowałeś, ale (i tutaj nie chcę być złośliwy nawet w jednym procencie) od tego momentu nie rozumiem Twojej wypowiedzi: "aż tu nagle winda i zaś w domu I TO BYŁO GENIALNE zagranie ze strony twórców. A potem nie koniec z nienacka a próby wydostania się, tajemnicze czerwone drzwi, czarna dziura." koniec cytatu.

Może się wydawać że mój post był emocjonalny, alenie, po prostu to było zaprzeczenie tego co napisałautor tego tematu o "kopii" jedynki;p a nie była;p
Nie chciałbym Ci (i innym) spoilerować, napisał tak by nie zepsuć komuś filmu, oglądający zrozumiał mój przekaz, ale skoro tego oczekujesz to leci wyjaśnienie (jednak polecałbym Ci najpierw obejrzeć, potem czytać, szkoda filmu) ... i SPOILER:

Już nie pamietam komu udało się uciec z tego domu, ale scena była, że uciekają, nie mogą w to uwierzyć (ja także jako widz), wchodzą do jakijś windy i gdy ona zjeżdża na sam dół (czy tam górę) i z niej wysiadają okazuje się, że są dalej w tym domu wychodząc z kolejnych drzwi:P
Wydawało się że to koniec filmu, a to nie było koniec, a tylko kolejne próby wydostania sę przez tajemnicze czerwone drzwi, na koniec jest suprice z tym portalem :)

No w sumie rzecz z windą to nic nowego, analogicznie w jedynce "juhuu, wreszcie udało nam się otworzyć te cholerne drzwi wejściowe, zaraz, co to za cholerny korytarz" i generalnie każda scena z próbą ucieczki z budynku.
W pierwszej części napięcie było ładnie stopniowane, a tu dostaliśmy coś, co można chyba porównać tylko z "filmem", który tworzył Alex, chyba w ramach jakiegoś szkonego projektu. Totalny brak napięcia i straszaki umieszczone nagle i w nieodpowiednich momentach.

Jednak różnica była ogromna. W jedynce był korytarz. W dwójce już UDAŁO im się ucieć (ku mojemu zaskoczeniu)- byli poza domem, jednak zjeżdzając windą pojawili się w domu, jak dla mnie to było mega:)
Obie części fajnie mi się oglądało.