zbyt dużo się nie dzieje, akcja się wlecze, ale kilka scen godnych zapamiętania. ogółem w
porządku dużo złego nie mogę powiedzieć, ale jakby ktoś był bardziej czepialski coś by na ten film
znalazł.
Moim zdaniem pomysł zamknięcia w szpitalu psychiatrycznym wspaniały, tylko ale... Gdy w scenach początkowych rozkładali kamery spodziewałam się więcej strasznych akcji a nie zwyczajnego otworzenia okna. Przeważały nudne sceny z bohaterem oraz w miarę długie Intro przed zamknięciem się w budynku. Choć przez cały film zdążyłam zjeść całe paznokcie co rzadko się zdarza. Te całe napięcie na nic. Spodziewałam się wielkiego BUM, rozpruwania flaków, wnętrzności. Ja na ich miejscu w ogóle bym nie spała w takim miejscu. Szczerze mówiąc miejsce było straszne. Świecenie latarką w głąb korytarza a tu nagle ktoś się pokazuje dobrze ujęcia choć niestety rzadkie. I zostaje niesmak Kto odnalazł wszystkie kamery i skleił materiał może ten prezenter na początku filmu?
Właśnie tego mi brakuje w filmie- informacji kto i kiedy odnalazł kamery (może stróż, który ich zamknął w budynku?). Podoba mi się pomysł z uwięzieniem bohaterów w szpitalu psychiatrycznym, samo miejsce jest przerażające :)
Jest kilka dobrych scen, ale wiele moim zdaniem przesadzonych i psujących atmosferę. Zakończenie też całkiem niezłe- po obejrzeniu godziny filmu zastanawiałam się co wymyślili.
Podsumowując- można zobaczyć, ale raczej do niego nie wrócę.
Pomysł na film ok, miejsce też, ale co do wykonania mam zażalenie. Film nie powala, "strachy" można zliczyć na palcach - te konkretne, bo ruszanie drzwiami i "stękanie" w oddali jest w co drugim filmie.
Niektóre sceny wybijają z filmu. Zniknięcie Sashy w piwnicach (dymek) to już wolałbym, aby "pan bez języczka" przybiegł i ją porwał. Ja dreszczyk miałem nie ze strachów, tylko z wyczekiwania na te strachy. Już nawoływałem wraz z tymi aktorami "no wychodź, no zrób że coś".
Gra aktorska, troszkę mnie denerwowali. Jedynie dziewczyny, było mi szkoda w tym filmie. Panika jaką zaserwowali, może nie najlepszych lotów, ale niech będzie.
Ogólnie film na nudny wieczór nada się, jednakże jeśli chodzi o mnie, na dwójkę ochoty nie mam.