którzy nie odczuwają strachu oglądając ten film, albo jakikolwiek horror. bo nazwanie tego filmu gniotem jest dla mnie śmieszne... ciemny szpital psychiatryczny, nawiedzony, zero oświetlenia, nie wiadomo co się dzieje, zjawy, głosy... jak można się nie bać oglądając ten film? ktoś musi być na prawdę pusty jeśli chodzi o strach i zabierane jest mu wszystko co najlepsze w horrorach, które powinny Cię straszyć. bo chyba o to chodziło, nie? o to, żeby się przestraszyć i ten film, oraz jego druga część jest idealna do tego. no ja nie mogłam zasnąć po tym seansie i bałam się odwrócić od faceta jak spaliśmy. :D
Mi się bardzo podobał, a dwójka jeszcze bardziej - właśnie skończyłam oglądać (nr 2) i muszę powiedzieć, że dawno już żaden film mnie tak nie zeschizował. Ale niestety są ludzie, których horrory nie ruszają, dla których to jest śmieszne....i chyba rzeczywiście można im tylko współczuć;) Jeżeli podobały Ci się te filmy, obejrzyj "Atrocious" - wg mnie też świetny. Podobna formuła, tylko inne otoczenie - też nie wiadomo, co się stanie za chwilę i to jest właśnie najlepsze:)
niestety "atrocious" na mnie takiego wrażenia nie zrobił jak "grave encounters", ale trochę mnie przestraszył.
Hehe, szkoda, mnie trzymał w napięciu cały czas, przez prawie cały film bałam się tego, co wyskoczy zza następnego zakrętu i im dłużej nic się nie pojawiało, tym bardziej się bałam:)
Ja po obejrzeniu 1 nie mogłam spać, bo przed oczami miałam te pokrzywione ryje. Masakra, dawno mnie nic tak nie zeschizowało.
Heh, święta racja, bardzo chciałbym żeby mnie jakiś horror przestraszył, czego już od bardzo dawna nie uświadczyłem :(. Problem jest poprostu w tym że film nawet w ramach swojego gatunki jakim są "paradokumenty o duchach" jest najzwyczajniej w świecie słaby. O ile na początu jeszcze jest troche tego klimatu, tak od pierwszego spotkania ducha zrobionego w photoshopie zaczyna sie spirala absurdu i śmiechu. Jeśli ktoś zaczyna przygody z horrorami to film jak znalazł, ale dla osoby która już troche sie straszydeł naoglądała to będzie zwykłe zmarnowane półtorej godziny czasu ;). Pozdrawiam.
Możesz podać te straszniejsze filmy? Bo ostatnio po prostu nie mam szczęścia do horrorów, na których bym się bała. A miło by było :)
Ja obejrzałem wiele horrorów i muszę powiedzieć, że ten był całkiem niezły w porównaniu z tym co teraz powstaje.
@Lolman23 i @dzejkubjak jeżeli widzieliście jakieś "dobre horrory" to podajcie tytuły, chętnie obejrzę ;)
Ja się już wiele straszydeł naooglądałam i to z różnych gatunków - o duchach, potworach, zombie i wampirach [Twilight przestraszył mnie niesamowicie!!:D], dobrym slasherem również nie pogardzę, zdarza mi się też oglądać stare horrory, ale większość z nich niestety mnie tylko śmieszy.
A jednak found footage całkiem mi podpasował, może dlatego, boję się właśnie takich niewyjaśnionych rzeczy. A duchy nie wiem czy robione w ps, ale wg mnie były naprawdę straszne (w Grave Encounters).
ja oglądałam mnóstwo horrorów i mimo, że czasami wiem co się zdarzy i tak się boję. i to jest takie fajne, bo nie muszę mieć jakiegoś wyszukanego filmu, żeby się przestraszyć. A film i klimat był ekstra.
On nie ma być nieprzewidywalny, tylko straszny:) Wiadomo mniej więcej jak całość się skończy, ale raczej nie można przewidzieć każdej sceny i każdego ataku ducha (lub cokolwiek to było). Motyw z budynkiem zmieniającym ułożenie ścian, pomieszczeń i drzwi też był świetny - cokolwiek zrobisz, gdziekolwiek pójdziesz, nie masz szans na wyjście, bo budynek Cię nie wypuści. Trochę jak w "Czerwonej Róży", gdzie wciąż powstawały nowe pokoje. Oczywiście nie porównuję nawet tych dwóch filmów, bo to zupełnie inna kategoria.
Też się bałam jak oglądałam ten film i właśnie o to chodzi, już na samym początku po zgaszeniu świateł oraz rozstawieniu kamer myślałam,że za chwilę coś wyskoczy. Aha i ciekawa jestem co by zrobili ci którzy tak trochę ten film krytykują bo ja na miejscu tych ludzi bym zaczęła panikować i miałabym pełne gacie.
dla mnie to powinno być w kategori komedia , największą beke miałam gdy ta lampa upadła i oni się poderwali ze snu (10 minut śmiechu ) i dobra akcja jak tego starszego poraziło prądem od lampy haha i to ma być straszne , takie filmy zaniżają rankingi horrorów , żenada po całości :) ja współczuje to ludziom którzy faktycznie się tego boją.
a ja współczuje komuś kto wystawia filmowi big love 10 ...pewnie masz z 15 lat widać po wypowiedzi więc się kłócić nie będę ;)
a ja nie rozumiem ludzi którzy po wypowiedzi kogoś wchodzą mu i sprawdzają jego oceny filmów ;) to czy mam 15 lat (a nie mam jak Cię to już tak bardzo interesuje) to nie oznacza że nie mogę podejmować dyskusji PS. skoro o ocenach już zaczynasz to nie będę podejmowała dyskusji z kimś kto dał Dzienniki Bridget Jones 10. POZDRO
To, że go poraził nie było straszne, tylko to dlaczego go poraził - z powodu interwencji jakiejś siły z zewnątrz. Niby byli tam sami, a okazało się, że cały czas ktoś jest tam z nimi i bez przerwy ich obserwuje. No ale jak nie lubisz takich filmów (czy też horrorów w ogóle) to raczej i tak nie będziesz się tego bała. Ale uwierz mi, dla fanów gatunku wczucie się w taki film to naprawdę duża przyjemność.
Jak się kiedyś oglądało za dużo dobrych horrorów.To potem dziwne sceny powodują taki nie smak typ jak można było to tak spieprzyć że po prostu dalsze oglądanie nie sprawia przyjemności.
Ja uwielbiam takie filmy :) liczy się pierwsze wrażenie schiza tutaj była bardzo dobrze pokazana... ten strach "gdzie ja jestem, co się dzieje" na prawdę super i za 1-wszym razem serio miałem ciepło ale to trzeba się wczuć w film a nie oglądać w 10 osób przy zapalonym świetle robiąc sobie cyrki przy popcornie... Ciemność w pokoju, cisza, koncentracja i dobre nagłośnienie to podstawa by takowe oglądać. Wiadomo, żę jak ktoś się naoglądał takich filmów jak ja to ciężko o coś nowego ale ten film i Paranormal Activity sprawiły, że miałem świadomość oglądania dobrego horroru :) aha cz.2-ga tego filmu jest dla mnie słabsza głównie przez cudaczne zakończenie... Ale też warta uwagi bo są momenty chyba nawet straszniejsze ;)
Mi się z kolei Paranormal Activity niezbyt podobało - tzn jedynka nawet niezła, dwójka już kiepska (albo może nie miałam nastroju na taki film "found footage" i dlatego mnie nie przestraszył, bo jednak, tak jak mówisz, trzeba się wczuć), więc za kolejne części się nie zabierałam. Blair Witch 1 też jakoś mnie nie ruszył (tzn. bałam się bardzo, kiedy oglądałam go jak byłam młodsza, teraz po obejrzeniu naprawdę dużej ilości horrorów już nie robi na mnie wrażenia). Jeszcze, jak pisałam wyżej, podobał mi się Atrocious, bo do samego końca nie wiedziałam, co się dzieje, a napięcie rosło z każdą chwilą, aż przyszedł wyjątkowo zaskakujący moment KILLminacyjny.
Za to na kolana powaliło mnie Cloverfield - jak dla mnie mistrzostwo. A, i jeszcze Chernobyl Diaries - czekałam na ten film chyba pół roku, po pierwsze ze względu na tematykę, a po drugie dlatego, że rozgrywa się w uwielbianym przeze mnie Czarnobylu - nie wyobrażam sobie lepszego miejsca na taki film. A jednak twórcy zupełnie nie ogarnęli tematu, nie wykorzystali danego im potencjału.
A takie filmy najlepiej oglądać samemu, wtedy skupienie na nich jest maksymalne, ewentualnie z osobą również pasjonującą się horrorami.
Chernobyl Diaries też mnie zawiódł - był klimat miasta ale to co się działo na końcu zepsuło cały film, na prawdę była dobra okazja do zrobienia mega horroru takiego na 2h strachu i napięcia... Inne horrory nadrobię np. Cloverfield bo nie widziałem ich... Paranormal był pierwszym takim horrorem dlatego mam dobre zdanie o nim. Jak się ogląda taki film któryś raz to wiadomo, że już nie przeraża ;]
przepraszam Cloverfield- widziałem!!! Bez rewelacji dla mnie... Prawie nie ma strachu ale pomysł fajnie wykonany... Natomiast czytam, że Atrocious to podróbka Rec (gdzie na nim bałem się naprawde mocno głównie ostatnie 15 minut hehe) ale zobaczymy ocenimy ;]
Hehe, Atrocious to chyba raczej nie podróbka Rec;) Wspólnego ma z nim tylko to, że wszystko jest pokazywane z perspektywy kamery, ale nic więcej:) W Rec szybko przekonuejsz się z czym masz do czynienia, w Atrocious nie wiesz tego do samego końca i to jest właśnie straszne:)
Oho. Film byl dnem. :) Naogladalam sie tyle takich horrorow ,ze to mnie komplentnie nie przestraszylo. Smialam sie ciagle ,a owe 'straszne momenty' byly zbytnio przewidywalne. Nie cierpie filmow kreconych przez bohaterow chyba ,ze to jest REC ,ale na jego punkcie mam fiola. Jakie mnie najbardziej wystraszyly ? Otoz dwa dobre horrory to : Obecnosc oraz Martwe Zlo. Filmy sa DOBREJ JAKOSCI i do tego przerazaja w kazdej munucie. :)) Tyle w tym temacie.
Ja filmy kręcone przez bohaterów polubiłam z czasem, na początku też mi nie podchodziły. A mnie właśnie REC mniej przestraszył od Grave Encounters, bo w REC wiadomo było co się stanie - zaatakują ich zombie (czy cokolwiek to było) i nie ma innej możliwości, tylko zakończenie było zaskoczeniem i naprawdę mnie przestraszyło, szczególnie kiedy oglądałam pierwszy raz. Ale i tak mam do REC jakiś sentyment i czasem do niego wracam. A Martwe zło nowe czy stare? A Obecności to nie znam.
Rec sam w sobie nie jest straszny a zwłaszcza kolejne części jak oglądałem część 3 to dosłownie klimat straciłem zaraz potem jak koleś na weselu z balkonu zleciał i momentalnie ujęcia inne, były momenty, że sceny nie były kręcone kamerą z ujęciem pierwszoosobowym tylko jak w zwykłym filmie... a Martwe Zło jest straszne? Czy już widzieliśmy takie sceny? ;]
Martwe zło nowe to jest dopiero śmieszna zlepka obrzydliwych scen ;D i to ma być lepsze od Grave Encounters?
jedyne co mnie straszyło w tym filmie to to czy w danym momencie sie nie zrzygam, a za to mojemu chłopakowi się podobało bo był śmieszny.
Martwe zło było fajne, ale raczej nie straszne - a w tym podobne do pierwowzoru, ale że tak powiem, w tym jego obrzydliwy urok;)
Martwe zło ma być straszne ? Nie. Chyba dla kogoś o słabych nerwach,dla kogoś kto się boi, że zaraz puści pawia ;) Co do Grave Encounters, świetny found footage tak samo jak Atracious czy Blair Witch Project, Greystone Park, V/H/S, A Night in the Woods itd. Kocham filmy found footage i z niecierpliwością czekam na więcej realizacji tego typu filmów ;)
O, muszę sobie obejrzeć Greystone Park i A Night in the Woods - nie słyszałam jeszcze o nich. Co do V/H/S to coś mi się obiło o uszy, ale też jeszcze nie oglądałam. No to plan na dzisiejszy wieczór już mam;)
Jakby się spodobały Tobie te filmy, które poleciłem to pisz do mnie to z pewnością jeszcze jakieś podobne podam ;)
A ja współczuję Wam, że taka tandeta wywołuje wywołuje u Was jakiekolwiek emocje. Jedyny moment w całym filmie, który wywołał u mnie jakąkolwiek reakcję inną niż szyderczy śmiech była scena wyważenia drzwi i odkrycia natury szpitala. Potem było już zupełnie beznadziejnie. Efekty nadające nowe znaczenie słowu "specjalne", tragicznie przewidywalne monster closets i akcja, której kulminacją jest konsumpcja szczura... Do tego brak jakiegokolwiek zakończenia. Twórcy zapomnieli nawet domknąć klamrę narracyjną z początku filmu... Totalna amatorka. Dla mnie pierwszym i ostatnim dobrym filmem tego typu był REC i chyba to już się nie zmieni.
REC jest w porządku, ale generalnie wiadomo o co chodzi, atak zombie, wszyscy zginą, bo nie ma ucieczki.
Tu jednak do końca nie było wiadomo jak się potoczy los wszystkich, kompletny zanik świadomości, rzeczywistości, sen na jawie? Różnie można to interpretować. No słuchaj, jeśli facet idzie ciemnym korytarzem, przez minutę jest nagle cisza, to chyba logiczne, że coś się stanie w danym momencie i każdy o tym wie.
Jednakże ja w takim momencie podskoczę, bo się przestraszę, a Ty nie zostaniesz oblany żadnymi emocjami.
Nic dodać, nic ująć:) Ale jeżeli ktoś nie lubi horrorów (lub też tylko nie lubi found footage) to raczej nie będzie się bał - i niech żałuje:) A co do efektów specjalnych to w found footage właśnie o to chodzi, że ich nie ma, wszystko ma być "naturalne", uchwycone przypadkiem kamerą. REC wyglądało inaczej, bo były tam realne, cielesne stwory, tutaj natomiast raczej bezcielesne.