Zgadzam się w 100%:)). Póki co to najlepszy film w tym roku jaki obejrzałam. Zakończenie całkowicie mnie zaskoczyło oczywiście na wielki plus:))

nie podzielam waszego optymizmu i zasadnicze pytanie Spoiler!

skąd ojciec i córka wiedzieli,że on bedzie miał skłonności mordercze,no bo uciec z miejsca wypadku a być wyrachowanym mordercą to jest duza granica mimo wszystko.Dalej,następna kwestia obejrzyjcie sobie scenę gdy jest wypadek,samochód ma linię stop,oczywiście dużo kierowców to olewa ale tu nawet w tym przypadku nie da rady inaczej jak zwolnić samochodem bo na wprost znajduje się co?Sciana!A oni wręcz taranem jadę na tą scianę i pewnie by sie na niej znalezli gdyby nie ten samochód w który uderzyli,ale kto tak robi przy zdrowych zmysłach?No i dlaczego uciekli z miejsca wypadku,szok?No dobra ale mozna zadzwonić z budki anonimowo po pogotowie no ale to juz pomijam.Film strasznie naiwny do takiej Gry to nawet w ułamku sie nie umywa....

Ludzie którzy powodują wypadki pod wpływem narkotyków, najczęściej zostają na miejscu wypadku i czekają na więzienie. Ten wątek zupełnie nie budzi moich wątpliwości.
W pełni popieram dobrą opinię o scenariuszu. Na prawdę, świetnie napisany.
Na szczęście jestem otępiałym osobnikiem i zakończenie zaskoczyło mnie pozytywnie.
Gorąco Polecam.

tu wg mnie nie chodzi o 'skłonności mordercze', ale zwykłą zemstę ;)

zemstę to wykonali córka i ojciec,ja pisałem o skłonnościach morderczych tego co zrobił wypadek samochodowy a pożniej otruł zonę bo się zauroczył w małolacie tak więc wszyscy którzy uciekają z miejsca wypadku pozniej będą skłonni do popełnienia jeszcze większych wykroczeń włącznie z planowanym zabójstwem.

po prostu wiedział, że majątku nie dostanie przy rozwodzie, a nie chciał być żoną, chciał aby wyszło na to,że miała atak serca, ale nie przewidział, że wszystko jest mistyfikacją.

to jeszcze za mało by uznać za pewnik,że on dopuści się zbrodni.

no jednak moim zdaniem duży pewnik, jakby sam o tym nie decydował, pewnie ta corka by go namawiala do tego i w koncu by sie zgodzil

aaaa scianaaa, z doświadczenia mogę napisać, że nie było nic trudnego w utrzymaniu się na drodze po przeleceniu linii stopu, kierowcy nie takie zakręty pokonują. Natomiast z wiedzy teoretycznej można wywnioskować, że jeżeli przed maskę wjeżdża samochód- to nie masz kontroli nad tym gdzie oba wyrzuci. Tak pokrótce, auto sprawcy kierowało się w prawo, nagle wyskoczyła ofiara, o skręcaniu w prawo nie było już mowy, rzecz jasna i przypieprzyli w tą ścianę. Ty twierdzisz, że główny bohater jechał pociągiem.

skończ juz ten bełkot

Pisząc skończ - domagasz się więcej. Co teraz? Anonimowo z budki? Otóż, wiek XX skończył się już dawno, a odwlekając ucieczkę - z każdą minutą szanse na złapanie rosną. Po za tym, można popełnić przy tym błąd, mniejsza o banał jak odciski, ale poobijanym autkiem po mieście w poszukiwaniu telefonu? Patrole, kamery... to zły pomysł. Oni i bez kuszenia losu mieli pecha.

Jedną słabość przynajmniej postaram się obronić. Policjant i córka nie wiedzieli, że będzie miał mordercze zapędy i nie planowali tego. Córka na własną rękę postanowiła zbliżyć się do faceta, żeby upewnić się, że to on wtedy prowadził samochód i spowodował wypadek, a tym samym zabił jej matkę. Kiedy się o tym przekonała, chciała zakończyć sprawę, a wtedy facet wpadł na pomysł zamordowania żony, co policjant wykorzystał, kiedy tylko córka mu wszystko wyznała.

Przekonałas mnie

Mi również skojarzyło się ze scenariuszem "Gry" Finchera :)

To w końcu kto zabił Maykę? Tak, intryga rewelacyjna, a film przerażający i dający do myślenia.