PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=485468}

Trzej muszkieterowie

The Three Musketeers
2011
6,2 52 tys. ocen
6,2 10 1 52227
5,2 19 krytyków
Trzej muszkieterowie
powrót do forum filmu Trzej muszkieterowie

Nie żebym oczekiwał jakiegoś wielkiego dzieła ale trochę się zawiodłem na tym filmie. Zawsze bardzo lubiłem filmy płaszcza i szpady i gdy dowiedziałem się że powstaje nowa wersja z tak dobrą obsadą miałem spore oczekiwania. Christoph Waltz nie stworzył tak dobrej "złej" postaci jak w Bękartach Wojny, kardynała gra dobrze ale bez rewelacji. Muszkieterowie też jakoś bardzo się nie wyróżniają(poza paroma scenami)-oprócz D'Artagnana- wyraźnie aktor wcielający się w tą postać odstaje od partnerów. O.Bloom ciekawie wygląda i gra,ale zupełnie nie przekonuje jako bądź co bądź czarny charakter. Jeśli chodzi o grę to najlepiej wypadła Milla Jovovich. Scenariusz to właściwie powtórzenie poprzednich filmów o muszkieterach. Niektóre sceny walki są przesadzone. Pomysł był dobry,wykonanie znacznie mniej. To kolejny lekki,przyjemny film na sobotni wieczór. Ocena waha się między 6 a 7. Daję 7.

ocenił(a) film na 3
Hektor_

najlepiej wypadła Milla Jovovich <--- najgorsza Milady de Winter w historii ekranizacji tej powieści.

ocenił(a) film na 7
baba_yaga

A może jakoś rozwiniesz swoją wypowiedź?
Jak dla mnie jej Milady była całkiem niezła,a na pewno wyróżniła się na tle innych aktorów grających w tym filmie.

ocenił(a) film na 3
Hektor_

Bardzo chętnie :)
Zakładam, ze czytałeś powieść pana Dumas'a. Jego Milady była wyniosła, elegancka, przewrotna, niebezpieczna i, paradoksalnie, niezwykle kobieca. Królowa zimy, morderczyni, doskonały szpieg i klasa sama w sobie. Do tego wzorca najlepiej pasowała Lana Turner z ekranizacji z 1943 roku z Genem Kelly jako D'Artagnanem. A tutaj mamy..? Przewiędłą herbacianą różę, gimnastyczkę olimpijską i bohaterkę Resident Evil, która stroi minki małej dziewuszki, puszcza fochy i dąsy. Pani Jovovivch udowodniła jedynie, że rola ją przerosła i że warsztat aktorski jest niezbędny, gdy talentu do wielkich ról po prostu się nie ma. Jej Milady nie przestraszyłaby nikogo. Prawdziwa Milady budziła strach nawet w Atosie.
Nie mówiąc już o tej zabawie na początku filmu - Milady i Atos rozstali się na dłuuugo przed aferą z naszyjnikiem królowej Anny Austriaczki. I nigdy, PRZENIGDY nie współpracowali razem. Poza tym Milady zginęła z rąk kata z Lille, dumna i zawzięta do końca. Tutaj skokowi z wysokości towarzyszył melodramatyczny gest, wzruszająca (sic!) minka i próba zagrania na emocjach.

Najgorsza Milady i ekranizacja muszkieterów. A wystarczyło zrobić film o dzieciakach Atosa, Portosa, Aramisa i D'Artagnana. Byłoby ciekawiej, sympatyczniej i więcej by wybaczono.

ocenił(a) film na 7
baba_yaga

Czytałem powieść Dumas'a, oglądałem mnóstwo ekranizacji(chyba najlepsza jest ta z 1973) i dobrze znam postać Milady.To prawda że w oryginale była taką królową zimy(podoba mi się to określenie),ale Jovovich nakreśliła ją inaczej. Jej De Winter jest przebiegła i wyrachowana,kobieca i niebezpieczna. Ale w trochę inny sposób. To strojenie min to część roli. Po prostu na takiej sztampie i przerysowaniu skonstruowano większość postaci. Na pewno Jovovich nie stworzyła ani genialnej ani bardzo dobrej postaci,ale trzeba jej oddać że zagrała całkiem dobrze. A ja napisałem że najlepiej z ekipy wypadła Milla co nie znaczy że była wybitna.

ocenił(a) film na 3
Hektor_

Jej De Winter jest przebiegła i wyrachowana,kobieca i niebezpieczna <--- och nie! Nigdy. Była nudna, przewidywalna. Pokraczna. Właśnie przywiędła róża z karykaturalnymi loczkami (tak, wiem - moda, ale w jej przypadku nadawało to zupełnie inny ton - babeczki goniącej za uciekającą młodością). Wg mnie najlepiej wyszli Atos i król. Millę ta rola przerosła. Za dużo Resident Evil (czy Piątego elementu), za mało kobiety, która samym zapachem potrafiła doprowadzić do szaleństwa. I nie chodzi tu o kiepski scenariusz z kiepsko zarysowanymi postaciami, ale o osobowość tej aktorki. Na jej twarzy nie było nic.