Wolę wersję z 1973roku. Zaskakująco dobre nagranie, fajna gra aktorska. Nie wiem jaki będzie ten film ale raczej nie taki dobry.
Wersja z 61 roku francuska też bardzo udana a przede wszystkim wierna literackiemu pierwowzorowi choć te dwa filmy z Michaelem Yorkiem też były bardzo udane.
Film z 1973 to mimo paru zalet (obsada!) niestety przygłupawa komedia. Już kontynuacja z 1974 wypadła lepiej bo trochę była poważniejsza, ale to dalej nie to. Jak dla mnie porzadnej ekranizacji jeszcze nie było i jakoś nie oczekuję żeby szybko miała powstać.