PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1161}

Trzy kolory: Niebieski

Trois couleurs Bleu
1993
7,7 70 tys. ocen
7,7 10 1 69578
7,3 47 krytyków
Trzy kolory: Niebieski
powrót do forum filmu Trzy kolory: Niebieski

Niestety. Za pierwszym podejściem po 20 min moją determinację zabił patos. Za drugim razem (dwa lata później)udało mi się dotrwać do końca. Może za trzecim dojrzę geniusz.
Co jest w tym filmie niezwykłego? Tak ambity (silący się na ambicję), że aż robi się niedobrze. Niebieskie koraliki wywołały u mnie dziki śmiech i zgorszenie. Mdły,zbyt patetyczny, nie odkrywa żadnej głębi. Główna bohaterka wydała mi się zapatrzoną w siebie nieciekawą pozerką, a domyślam się, że nie o to tu chodziło. A szczerze chciałam, by mnie powalił.
Obejrzałam również "Czerwony" - nie zachwyca, ale też nie razi jak ten i można doszukać się ciekawszych momentów. Na "Biały" nie miałam już ochoty.
Pozdrawiam:)

Rubi_3

To ciekawe, bo z tych samych powodów Finowie uwielbiają ten film. W ogóle w Finlandii Kieślowski jest dość cenionym reżyserem.

ocenił(a) film na 8
Rubi_3

Ten film jest niezwykły, ale nie dla każdego odbiorcy. To jest zwyczajnie film poetycki i artystyczny. Co do śmieszności - wyobraź sobie jaki śmiech musiało budzić filozoficzne przesłanie słów Hamleta: "Być albo nie być. Oto jest pytanie" na początku XVII, kiedy to Europa wyżynała się aż miło.

monroepage

Jakimi kryteriami kierujesz się określając film jako poetycki/artystyczny?
Nie wiem, czy Hamlet tym słowom nadaje dokładnie takie znaczenie.
Cóż, dla mnie Shakespeare wciąż pozostaje śmieszny w pewnym sensie.
Ale tekst fajny. :)

ocenił(a) film na 9
Rubi_3

Nic dodać nic ująć.. Jak widać sam się klasyfikujesz jako kogoś, kto niekoniecznie jest zamieżonym odbiorcą tego filmu. Sądze, że podobne zdanie masz o wielu innych filmach, o których inni nie wiedzieć czemu mówią, że są arcydziełami..

Rubi_3

Zgadzam się, że 'Niebieski' bywa dość nudny momentami i zdarza się, że jest dość niezrozumiały, ale symbolika filmu zrobiła na mnie spore wrażenie. Po przemyśleniu doszłam do wniosku, że mi się nawet podobał.

ocenił(a) film na 7
Rubi_3

symboliki nie było wcale tak dużo...wystarczy dobrze interpretować wiersze. Niebieskie koraliki były tym głównym walorem artystycznym i symbolem naraz, co nie znaczy że jeśli miały tytułowy kolor muszą być bardzo głębokim przekazem. Jeśli chodzi o stwierdzenie ,,patetyczny" to nic powiedzieć nie mogę bo to już ukryte Twoje gusta w tym słowie, ale czy nie odkrywa żadnej głębi? Zresztą sama sobie odpowiedziałaś
,,Główna bohaterka wydała mi się zapatrzoną w siebie nieciekawą pozerką, a domyślam się, że nie o to tu chodziło." Zachęcam do kolejnej próby doszukania się geniuszu po paru latach. Teraz nie ma sensu. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 7
Rubi_3

Symbolem patosu dla mnie jest Wajda ale jeśli transcendentalność nazywa się patosem...coż

ocenił(a) film na 8
Rubi_3

moja ulubiona część trylogii, w ogóle jeden z moich ulubionych filmów. Obudził we mnie najwięcej emocji ze wszystkich 3, pomimo wypełniającej film melancholii :p w ogóle lubie w tym filmie to, jak Kieślowski zgrabnie łamie typowe melodramatyczne konwencje :) poza tym... ten Preisner...

ocenił(a) film na 7
mgraab

Taaak...Preinser...i jego motyw z "Podwójnego życia Weroniki"...piękno w najczystszej postaci

ocenił(a) film na 6
irish23_faurepavane

problem kieslowskiego polega na tym ze zaczal krecic filmy we Francji gdzie przeniknal typowym dla nich poetyckim grafomanstwem

widzialem Amatora i Dekalog I, ktore byly genialne

oraz podwojne zycie weroniki i niebieski, ktorych grafomania jest poprostu zenujaca.

ocenił(a) film na 7
Ryszkov

Nie polemizuje.Napisałem,że fragment Preisnera z tej sceny jest dla mnie genialny kropka

ocenił(a) film na 7
Ryszkov

Sam Kieślowski powiedzial ze kino bardzo rzadko bywa sztuką i z pewnościa mial na mysli także samego siebie.

ocenił(a) film na 8
Rubi_3

Próbowałem aż 5 razy i nie dałem rady nigdy dojść dłużej niż do 30 minuty :) Niestety, dla mnie jest przydługi, przynudny, nie wiadomo o czym. Niczego nie przekazuje, niczego nie porusza (zginął mąż i dziecko w wypadku - takich wątków w kinematografii jest na pęczki; może później zaczyna się coś głębszego, ale nie dotrwałem).

30 minut to dużo by coś wyjątkowego przekazać i zachęcić do dalszego oglądania. Ten film po 30 minutach nie pokazuje absolutnie niczego wyjątkowego.

ocenił(a) film na 9
Rubi_3

Na tym właśnie polega fenomen Kieślowskiego.

Oglądasz 20 min Niebieski, 40 minut Weronike i myślisz sobie co w tym filmie jest takiego, aż tu nagle BUM jedna scena i powala Cie na kolana.

Kieślowski nie do wszystkich trafia, szczególnie w Polsce.
Ale jeśli już kogoś zauroczy, to ta osoba jest wielkim fanem kina, życia, filozofii Kieślowskiego.

ocenił(a) film na 8
lain_coubert

Nie kupuję tego tłumaczenia. Nie oglądam filmów dla filozofii reżysera. "Nóż w wodzie" jest naprawdę świetny - choć można się domyśleć, jak będzie się rozwijał, to wciąga i zmusza do ponownej refleksji nad męską rywalizacją. O Dekalogu nie ma nawet co pisać, bo to arcydzieło dla mnie.

NIemniej, w trzech kolorach po prostu nie potrafię znaleźć czegoś co mnie zmusi do jakiejś refleksji. Fabuła jest zaś za wolna (np w porównaniu do Dekalogu).

ocenił(a) film na 9
topjes

proponuję więc obejrzeć jeszcze raz trylogię za jakieś 3 lata :-)

ocenił(a) film na 10
Rubi_3

Ogladałem ten film bardzo dawno temu, nawet nie pamiętam kiedy. Ale pamiętam jedno: zostałem powalony na ziemię jego genialnością. Może jest tam patos. Ale pamiętajmy, że patos zawsze łączy się z czymś wielkim (no i kiczowatym czasami, ale to pomińmy). Dla mnie scena basenowa była chyba najpiękniejszą w całym filmie. Nie było tam CHYBA nic szczególnego. Po prostu przewijałem 20 razy i oglądałem na nowo. Piekny film. A grafomanii i nieudolności reżysera, to już na pewno tam nie zauważyłem!

ocenił(a) film na 8
Rubi_3

Bardzo lubię Niebieski i Czerwony, ale rozumiem, że te filmy mogą się nie podobać, bo Biały i Podwójne życie Weroniki oceniam niżej, miejscami są śmieszne i puste. To subiektywne odczucie czy coś akurat do nas trafia czy nie.
A ten swego rodzaju "patos"(czasami kiczowaty) to chyba zasługa Piesiewicza - film Niebo z jego scenariuszem jest okropny.

ocenił(a) film na 8
Rubi_3

Zgadzam się. Ja tez nie wiem o co w tym filmie chodzi a przez kilka lat byłem przekonany, że o coś chodzić musi na pewno. Otóż wcale nie musi.

Jedno natomiast filmom Kiśla trzeba przyznać - klimat mają niepowtarzalny i charakterystyczny.

Rubi_3

Wszystkie Trzy kolory obejrzałem będąc uczniem LO podczas ogolnego spędu uczniowskiego do kina. Wszystkie trzy wywarly na mnie ogromne wrazenie. z kina za każdym razem wychodziłem jakiś taki przygaszony. Było to jednak inne kino niż przyzwyczajony był młody człek. Ten spokój, ta muzyka, ten klimat...coś pięknego.

Najmniej podobał mi się Biały, a Niebieski i Czerwony stawiam na równi. Warunkiem koniecznym jest oglądanie filmu w wersji oryginalnej (z podpisami, bo francuskiego nie znam). Lektor zabiera duszę temu filmowi i wręcz zniechęca do oglądania :/