Tak naprawdę najbardziej wstrząsające są te filmy, które mają w sobie najwięcej realizmu. To jest najbardziej realistyczny film o nastolatkach od czasu pamiętnego "Kids" ("Dzieciaki"). Aktorstwo stoi na wysokim poziomie; nie ma tu wyraźnie nakreślonej fabuły, po prostu kamera towarzyszy Tracy przez kilka miesięcy jej życia. Dynamiczne zdjęcia i wysycenie kolorów pomoże nam wyobrazić sobie, jak "brudne" staje się jej życie.
Na początku film rozkręca się powoli, jednak podczas seansu historia coraz bardziej wciąga, osiągając apogeum w ostatnich 20 minutach. Twórcy filmu podjęli wiele zagadnień, nie mówi się tu tylko o seksie i używkach. Wsród najważniejszych tematów wymienić należy:
*akceptację w grupie
*problem nadużywania seksualnego dzieci przez ich opiekunów
*fałszywą przyjaźń, wykorzystywanie zaufania drugiej osoby
*sytuację matki w wielodzietnej, rozbitej rodzinie
*relacje nastolatki z chłopakiem jej matki
Film ten (i "Kids" także) powienien obejrzeć każdy rodzic, ale polecam także nastolatkom.