Dlaczego nie ma możliwości obejrzenia z polskimi napisami, a jedynie z dubbingiem? Bardzo chciałbym obejrzeć ten film, ale jak słyszę Piotra Adamczyka to zbiera mi się na wymioty...
Popieram, też będę szukać wersji z napisami. Chętnie obejrzę jeszcze raz. A reakcja na Adamczyka, to alergia, on jest gorszy niż roztocza.
racja był fatalny, zniszczył całą magię filmu. Wyszedłem z niesmakiem z kina przez to...
gorzej jak oryginalny nie jest lepszy ;P w sumie reżyserzy nie mają doświadczenia zbytniego w pracy z aktorami, a niestety tutaj czasami jakbym audiobooka włączył typu czytanka dla dzeci
Dla widzów z Warszawy w Atlanticu jest z napisami. Byłem i wyszedłem oczarowany. Wspaniały film.
Ja bylem w cinema city na wincencie i na stronie można było wybrać seans z napisami. Ale przy takich aktorach podkładających głos nie wybrać dubbingu byłoby grzechem :P
Bardzo dobry film.
Niestety nie polski, gra tam tylko jeden polski aktor. Aktorzy mówią po angielsku, głosy to dubbing.
Hmm, jakby ci tu powiedzieć... Gówno a nie polski. To polsko-BRYTYJSKI film. Zresztą w ten film o wiele więcej pracy włożyli właśnie Anglicy nie Polacy, więc nie pi*erdol głupot.
Oglądałam w warszawskim Atlanticu z napisami i taką wersję polecam. Nie znam dobrze głosów Douglasa Bootha czy Roberta Gulaczyka, ale większość obsady jest mi dobrze znana z seriali, pamiętam ich głosy i nie mogłabym oglądać Dr Gacheta z głosem Więckiewicza zamiast Flynna, czy Adeline z głosem Frycz zamiast Tomlinson. Ktoś powie, że ominęła mnie cała warstwa wizualna - po pierwsze nie miałam tego uczucia, po drugie, nawet jeżeli coś mi umknęło, zobaczę to zapewne z kolejnym razem, a przynajmniej nie zirytuję się polskimi głosami nie dopasowanymi do twarzy, które widzę na ekranie.
Często w małych kinach studyjnych są wersje z napisami. W Krakowie jest to np. kino Agrafka
Gówno a nie polski. Polka współreżyserowała go i współtworzyła scenariusz, a jeden polski aktor użyczył głosu ( w j. ang) i z automatu Twój Vincent jest POLSKIM filmem. Żenada. Zresztą gdyby to faktycznie był polski film zatrudnili by tylko polskich aktorów żeby bohaterowie mówili po polsku. Kolejny polaczek pieprzący głupoty...
Kolejny Polaczek? Jakis zart. Kilka faktow:
- Przy filmie pracowało 125 malarzy z całego świata w tym 65 z Polski. Większość obrazów powstała w Gdańsku, ale część malowano też we Wrocławiu oraz w studiu w Grecji. Twórcy zużyli 1,3 tys. l farby.
-W filmie o Vincencie van Goghu zagrali również aktorzy. Sceny z ich udziałem powstawały w Centrum Technologii Audiowizualnych we Wrocławiu (dawna wytwórnia filmowa, w której powstał m.in. „Popiół i diament” Andrzeja Wajdy.
-Glowna siedziba wiodacego producenta znajduje sie w Trojmiescie
- 4/6 producentow to polskie podmioty: BreakThru Productions (produced by), Odra Film, Centrum Technologii Audiowizualnych, Polski Instytut Sztuki Filmowej (co-financed by)
- Film jest koprodukcja POLSKO-brytyjska i jest anglojezyczny aby zwinac Oscara.
Dziekuje za uwage.
Oglądałam w Warszawie w Atlanticu z napisami. Pamiętajcie tylko, że to jest rough English z brytyjskim akcentem. Fajnie się tego słucha, ale nie jest łatwe to zrozumienia (byłam z cudzoziemcem, któremu trudno było śledzić, bo nie znał polskiego a angielski to jego 3 czy 4 język).
A gdzie tam jest Adamczyk? Te wymioty pochodzą z jakichś urojeń. Dlaczego w tym filmie dubbing? To oczywiste. Żeby można było oglądać uważnie CAŁY obraz, bo taki był zamysł twórców, bez koncentrowania się na napisach. Czytając napisy widzimy tylko twarze a tło pobieżnie i potem są wątpliwości: Widziałem ten film...? Nie widziałem...? W tym gatunku to karygodnie nie przyjęcia.
A co mają powiedzieć obcokrajowcy mieszkający w Polsce, znam wielu, oni Vincenta sobie pewnie obejrzą za granicą.
Polskich filmów z angielskimi napisami też nie ma, a jak są polskie napisy na anglojęzycznych to puszczają dzwięk tak cicho że nie można nic usłyszeć.
Ja to bym chętnie nawet na polskich filmach miała napisy po polsku bo często też nic nie rozumiem. Tu natomist było wyjatkowo dobrze, trzeba przyznać.
Polski dubbing jest na bardzo wysokim poziomie i nie odbiega od filmu. Nie wiem gdzie ty tam widziałeś Adamczyka, chyba masz jakąś manię
do wersji 1080p.BluRay.x264-GECKOS są polskie napisy, profesjonalne, sama wersja w 1080p też bardzo ładna kodek X264 bitrate : 5453Kbps
Rozdzielczość: 1488x1080 i dźwięk DTS 1152Kbps 6 kanałowy
hahahaha co za burak. Nie chce dubbingu bo nie może znieść adamczyka a w dubbingu nie ma adamczyka. Typowy przypadek pustego hejtera.
Nie oglądaj tego filmu on nie jest dla ciebie. Dla ciebie są filmy pokroju pitbula - bez adamczyka. Bedziesz zadowolony.
Czyli: "niech już ci animowani Francuzi (oraz kilku Flamandów we francuskim otoczeniu) gadają z ekranu po angielsku, byle tylko nie śmieli odezwać się po polsku"? To by był ten szczyt autentyzmu?
mi się nawet ten dubbing podobał. Całość rewelacja, ale jednak z napisami byłoby super
Tak właściwie to to nie jest dubbing, tylko oryginał, bo film jest Polski, ale też Brytyjski w połowie, Widać że są tu same osoby które nawet Polskie filmy nie mogą oglądać w oryginale, tylko wolą być anglikami :/