Co takiego zrobiłem? Jestem zwykłym widzem. Czym sobie zasłużyłem że nawet w tak wyjątkowy film jesteście w stanie mi obrzydzić Adamczykiem?
Drewno Adamczyka jest niestety mocno odczuwalne w podłożonym głosie.
Irytuje, denerwuje, odwraca uwagę, nie pozwala się skupić na fabule.
Dlaczego????
Adamczyk!!! Mało futer jest w Stanach? Jedź tam i układaj się w sądach. Odpuść polską kinematrografię. Proszę!
W tym dubbingu nie ma Adamczyka, lepiej idź do lekarza na badanie słuchu .
http://dubbingpedia.pl/wiki/Tw%C3%B3j_Vincent
Dziękuję. Byłem dziś u lekarza od uszu. Potwierdził, że wszystko z moim słuchem jest ok. On także słyszał głos Adamczyka.
Zaintrygowany przeprowadziłem skromny eksperyment w gronie znajomych (oczywiście w żaden sposób niereprezentatywny) - na 7 osób 1 nie rozpoznała głosu - pozostałe 6 usłyszało niestety drewnianego Piotrka.
A to prowadzi do bardzo smutnych wniosków.
Wirus drewna w polskim filmie po zarażeniu wizji zaczyna przenosić się na fonię.
Pozdrawiam.