Taki ze mnie facet, ale pod koniec popłakałem sie. Po filmie zostało dużo wrażeń, które zapamiętam na długo...
Może ja się nie popłakałem, ale opadła mi kopara.
A filmów widziałem wiele...
W tym wiele z zakończeniami typu- "O kurWA!"...
no racje.. także widziałem wiele filmów typu "o kurwa!!" ale żaden mnie tak nie zamurował i nie poruszył..
Film daje bardzo dużo do myślenia... ŚWIETNY!!
mi też łzy poleciały... ładny film, gra na emocjach, ale robi to nadzwyczaj dobrze [nie w tani, tandetny sposób]. Daje do myslenia, pokazuje, jak skomplkowane mogą być relacje z najblizszymi, jak niewiele czasem o wiemy, o tych których kochamy, jak budujemy mury z tego powodu, jak wystarczy czasem przyjżeć się bliżej, włożyć mały wysiłek, by odbudować to, co wydawało się już dawno rozpaść.
również spodobał mi się sposób przedstawienia relacji międzyludzkich. Ogólnie film - zaskoczenie na plus. I nawet Pattinsona da się polubić ;) A zakończenie, że tak powiem 'unpredictable'.
Dołączam się do tych męskich zachwytów. Myślałem,ze to będzie takie sobie romansidło, akurat na popołudniówkę a tu...szczęka opadła.
ja po prostu yczalam, ale przez caly film nawet mi do glowy nieprzyszlo jakie bedzie zakonczenie. swietnie to zrobili. po prostu ubustwiam.
W trakcie oglądania tego filmu stwierdziłem , że rzeczywiście jest dobry ale bez jakiś fajerwerków. Ot taki całkiem dobrze zrobiony i ciekawie opowiadający trochę banalną historie miłości dwojga ludzi. To co go na pewno wyróżnia to pokazania tragedii rodzinnej i jej konsekwencji dla wszystkich. I w tym momencie film powinien dostać ocenę gdzieś w granicach 7 czy 8 ale po obejrzeniu końcówka szczęka opada.
Zakończenie jest tak niesamowite a co ważniejsze takie niespodziewane, że naprawdę zapada w pamięć.
Film godny polecenia.