Mam zamiar obejrzeć to z dziewczyną ale wiem, że ocena tego filmu może być zawyżona przez (szczające) fanki głównego bohatera. Czy jest to gniot porównujący się żenadą do "new moon"? Jeśli tak to uratujecie mi tyłek bo pójde do innej sali na inny film a ona niech tam sobie siedzi i ogląda ;)
Raczej patrz na te dane top świat: 929 - 
 
głosów: 1737 - oddanych na ten film to że film ma taka ocenę świadczy tylko o tym ze podobał się większości głosujących a nie że ma wysoka notę rankingu bo tu mieści się pod koniec pierwszego tysiąca.
Śmierdzący gniot jak New Moon mimo, że ma tyle fanek ma o wiele niższą średnią od Remember Me. Oznacza to, że film doceniły nie tylko małolaty ;D 
Powiem tak, film może się spodobać albo nie(w sumie zależy dużo od nastawienia) ale przysięgam Ci na całą moją nienawiść do wampirkowatego filmu, że na pewno jest o wiele lepszy od New Moon. O ile w ogóle można takiego porównania dokonać bo to zupełnie inny rodzaj filmów.
Jest zawyżona - film zasługuje na jakieś 5-6/10 :-) Nie jest zły, ale nie jest też świetny. Spokojnie da się obejrzeć.
Sam filmu nie oglądałem, jednak wg magazynu "Film" (którego ocenami notabene kieruję się wybierając na jaki seans pójść) obraz ten zasługuje na marne 2/6.
Remember me to przede wszystkim zupełnie inny film dla innych odbiorców niż saga. 
Jeżeli nie nudzą Cię filmy po prostu o życiu, takim bez fantastycznych historii i postaci i bez widowiskowych scen walki, to nie będziesz zawiedziony. 
Ja naprawdę polecam Ci ten film, ale jeżeli już to pójdź na niego po prostu jak na film, a nie jak na film z Pattinsonem ;). Inaczej będziesz go oglądał, bardziej skupisz się nad treścią.
Byłam z chłopakiem na tym filmie wczoraj - też go "wyciągnęłam" (środy z orange kuszą). Historia przedstawiona bardzo realistycznie, R.P doskonale odegrał swoją rolę. Film obejrzeć się da. Przesłanie - owszem, dla ludzi szukających go. Jednak mój chłopak go nie szukał, nawet fakt, że w kinie byliśmy sami nie sprawił, że film mu się bardziej spodobał, wyraźnie się nudził. 
 
Ja, jako dziewczyna, oceniam film na 7 - może dlatego że nie jestem fanką R.P (?), jednak to melodramat, tak więc trzeba liczyć się z tym, że nie będzie akcji, efektów itp itd. Chłopak - na 3.. 
 
 
Jeśli nie jesteś miłośnikiem tego gatunku filmów nie polecam byś szedł z dziewczyną i psuł jej wieczoru, szczera rada. :)
"Ja naprawdę polecam Ci ten film, ale jeżeli już to pójdź na niego po prostu jak na film, a nie jak na film z Pattinsonem ;)." 
 
A ja właśnie poszłam na ten film "jak na film z Pattinsonem". Chciałam zobaczyć, jak sobie poradził. Nie było zachwytu, ale i nie było tragedii. Naprawdę się starał, doceniam. Przez to całe mojeo obserowanie, nie skupiłam się całkowiecie nad całym filmem. Ale przyznam Wam rację, tym co widzieli, że końcówka ciekawie pokazana ( niestety, wiedziałam jak się zakończy, niektórzy już pisali na forum ). No i bałam się, że będę najstarsza, a tu proszę - film oglądało starsze małżeństwo, panie: 40+, 30+, 20+ i panowie. Żadnych nastolatek.
nie ogladalam tego filmu ze wzgledu na Pattinsona,skupilam sie na historii.film bardzo ciekawie przedstawia typowe problemy normalnych ludzi,nie jakies niesamowite odkrycia,problemy nie wiadomo skad... film jest prosty ,ale posiada piekne przeslanie ->"Everything you do will be insignificant, but it is very important that you do it." 
trzeba sie skupic,aby go zrozumiec,goraco polecam :)