Niestety film nie spełnił moich oczekiwań... Uważam, że miał ogromny "potencjał", który nie został do końca wykorzystany. Do tego dochodzi niezbyt dobra gra aktorska zarówno Roberta Pattinsona jak i Emilii de Ravin. Dużym plusem całego filmu jest zakończenie, które jest zaskakujące i daje do myślenia... Film mnie nie porwał ale i tak uważam, że wart jest obejrzenia.Polecam 7/10
A moim zdaniem zakończenie było bezsensownie doklejone. Historia była całkiem ciekawa sama w sobie i obyła by się bez niego. Mogli zakończyć jak Tyler stoi w oknie, kamera odjeżdża i koniec, historia się domknęła, wszyscy się pogodzili. Nie lubię takich zwrotów, szczególnie w końcówce. Wygląda to tak, jakby twórca filmu przez półtorej godziny oszukiwał widza o czym tak naprawdę jest film.
Pod sam koniec filmu trzymałem kciuki, żeby ogólnie film miał ten pozytywne zakończenie. W pewnym momencie miał, ale kosztem czegoś. Tak, czy inaczej - sama końcówka prawdziwie mnie zaskoczyła, zupełnie się tego nie spodziewałem (nie smutnego końca, lecz wiadomo czego). Co do samej historii, to nie była ona zbyt odkrywcza. Czasami mocno przewidywalna, ale oglądało się to wszystko dobrze.