Niektórzy piszą, że zakończenie było do przewidzenia, bo on stoi sam w wieżowcu, ojciec dopiero jedzie. Ja myślę, że o to w tym chodziło. Właśnie w tym momencie mieliśmy zacząć się domyślać co się stanie, a później data potwierdzająca wszystko.
Tez tak uważam ;)