Masz rację nie działo się wiele Wydaję się mi ze reżyser chciał pokazać wartości.Rodzina,dzieci,miłość . Gdy Tyler zginął,dopiero wtedy ojciec zainteresował się małą. Tylko ona mu została. To smutne ze doceniamy gdy tracimy. Również i u mnie zakończenie wpłynęło na bardziej pozytywną ocenę.

Dokladnie tez tak to odebralem: wartosci.
Pokazane byly rodziny, przede wszystkim ich ojcowie, ktorzy malo interesowali sie swoimi dziecmi. Wprawdzie jeden sie staral, ale mu nie wychodzilo. Brak mu bylo tej nici komunikacyjnej ze swoja corka. Zas drugi stawial prace ponad wszystko i zupelnie nie interesowalo go zycie rodzinne.
Film chcialem zobaczyc z powodu Pattinsona, ktorego talent znany mi byl z "Twilight".
Podobno zawsze gra dobrego chlopaka, za co kobiety go uwielbiaja :)

Nie wiem jak to jest z Pattinsonem :D czy uwielbiają go kobiety czy dziewczyny. Mniejsza o to. Przeglądam twój profil.Prestiż jest warty obejrzenia? Zbieram się do tego filmu od jakiegoś czasu. Tylko 5 dla Wszystko za życie? Dałem 9 bardzo podobała mi się historia filmu. Żądny przygody młody człowiek.

Owszem, chyba bardziej dziewczyny :)
"prestiz" jest wart obejzenia - jak najbardziej. Jest troszke zagmatwany, ale jesli ogladales "ilozjonista", to bedziesz mile zaskoczony, choc sa chyba nawet na tym samym swietnym poziomie. Z "Iluzjonisty" juz za bardzo nie pamietam szczegolow, lecz bodajze bardziej mi sie podobal - sprawdz sam.
"Wszystko za zycie", jak juz pisalem, wydal mi sie zbyt nudnawy i nie wart tak dobrych ocen. Staralem sie wydobyc z niego jakas glebie, ale mi nie wyszlo... To, ze to historia mlodego czlowieka, to swoja droga, ale jakos mnie nie przekonal ten przeklad filmowy.

Nie oglądałem obydwóch produkcji, trzeba będzie nadrobić zaległości:) Co do wszystko za życie. Może wydać się nudny,trwa 2 h 28min i nie jest to kino akcji :P każdy ma swój gust dobrze ze jesteśmy inni.

Nie o to chodzi: lubie dramaty i przygodowki jak najbardziej, ale ten film byl takze za dlugi. Sekwencje sie dluzyly, tym samym nie sprzyjajac mojemu gustowi :)

dla mnie zakonczenie strasznie glupie, najgorsza czesc filmu

Dla mnie też. I ktoś wyżej napisał, że dopiero wtedy ojciec zainteresował się córką. Nieprawda. Zrobił to wcześniej.

Nie przypominam sobie, zeby wczesniej...

Wcześniej postarał się żeby jej "oprawczynie" były ukarane. A w budynku gdzie czekał syn, jego akurat wtedy nie było bo odwoził córkę do szkoły, czego nigdy wcześniej nie robił. Słowem - nie trzeba było śmierci, by ojciec zainteresował się córką.

Zakończenie miażdży, duży plus w filmie.