Pierwszy raz oglądając film, raczej się na nim nie skupiałam - sądziłam, że na końcu popełnia samobójstwo i to taki przyjemnie nakręcony obraz na 6. Dzisiaj odświeżyłam sobie film. Widząc World Trade Center i 2001 rok siedziałam zszokowana dobre kilka minut, powtarzając sobie ostatnie sceny. Wow. Czegoś takiego się nie spodziewałam. Zakończenie wbija. 9/10 bez zawahania.