Największym minusem, a zarazem plusem tego filmu jest Pattinson. To jak zagrał w 
"Remember me" nie można uznać za przejaw braku talentu. Naprawdę mi się podobał on 
i 
cały film, ale niestety Pattinson to zawsze Pattinson i choć nie wiem jakbym go lubiła to i 
tak 
większości która ledwo obejrzała Zmierzch- z reszty rezygnując i nie rozumiejąc, że 
sztywność Edwarda była wymuszona innymi czynnikami które można było zrozumieć 
dopiero po przeczytaniu książki, albo sugeruje się opiniami innych chcąc wyjść na fajne, 
zlinczuje, zniszczy ten film uważając go za badziewie dla pustych nastolatek. 
Tak to już jest w Polsce i na świecie, musimy być fajni. A ja zastanawiam sie kiedy polscy 
dystrybutorzy zrozumieją, ze dawanie wzmianki przy nazwisku Roberta, że jest to gwiazda 
Zmierzchu wcale nie wpływa pozytywnie na odbiór, szczególnie w naszym kraju i niszczy 
całkiem dobry film zanim pojawi się on na ekranie.