Po prostu. A końcówka mnie zmiażdżyła do reszty. To jest coś czego się obawiam całe życie mając silne lęki i nerwice. Tego, że jak już wszystko będzie ok to nagle się stanie coś okropnego. Ogladnelam ten film dzis drugi raz, pierwszy raz pare lat temu i poruszyl mnie rownie mocno. Eh.
Btw bardzo ładny utwór na końcu filmu.