Ten film ogromnie mną wstrząsnął. Chodzi tu głównie o sposób w jaki umarł Tyler (to, że umrze nie było dla mnie zaskoczeniem, gdyż jakiś uprzejmy widz raczył się z tym podzielić w komentarzach, na jednym z portali).
Ocena jak dla mnie 10/10, ale czy tylko mnie denerwowała ta cała Ally?