Robert mile mnie zaskoczył w zwiastunie. nie lubiłam go w tej "jakże wspaniałej sadze" i myślałam ze w remember me znowu będzie udawał wielkiego aktora udającego, że gra zwyczajnie (wiecie o co mi chodzi).
ale jak już powiedziałam jestem w pozytywnym szoku i jak nie zapomne o tym filmie do marca to napewno go obejrzę.
mogę Ci zagwarantować, że nie zapomnisz, bo na 100 % będzie o nim głośno :D
a sama nie mogę się doczekać ! Mi osobiście R.P bardzo podobał się w dwóch
częściach "Zmierzchu" i wcale nie udaje, że gra zwyczajnie, po prostu jest
skromny i już xd z resztą nie ma wielu filmów na swoim koncie, więc nie ma
też powodu, żeby 'gwiazdorzyć'
Filmów trochę jest i warto obejrzeć - przynajmniej niektóre;)
Ja z kolei nie lubię Emilie- ale to wynika ze złej roli jaką miała w serialu Roswell. Wiec mam nadzieje, że teraz zabije to wrażenie i okaże sie dobrą aktorką;) (chociaż w The hills have eyes zagrała całkiem nieźle.. )
tak, nie zagrał w wielu produkcjach ale ta jego skromoność jest tak jakby na pokaz, nie mówię, że gwiazdorzy ale bardzo się stara, żeby postrzegali go jako kogoś kto przez przypadek został gwiazdą (a tak nie jest, bo przecież przed zmierzchem grał w innych [bardzo komercyjnych] filmach). widziałam jego występ w programie Ellen Degeneres i miałam wrażenie jakby jego wypowiedzi były reżyserowane(nawet miał jakby wystudiowany sposób mówienia.
przyznaję, że R. jest dobrym aktorem i mam nadzieję, że w remember me pokaże coś więcej niż w sadze.
Nie wiem czy jego poza anty-gwiazdora jest wyuczona czy też do szpiku kosci naturalne, ale zgodze sie z Toba ze rowniez czekam na Remember me i całkiem inna niz zmierzchwa twarz Roberta. Oby tylko nie został zaszufladkowany i przez swa dalsza kariare nie szedł obciazony syndromem Edwarda C.