Twój na zawsze

Remember Me
2010
7,3 130 tys. ocen
7,3 10 1 130475
5,9 11 krytyków
Twój na zawsze
powrót do forum filmu Twój na zawsze

o co b?

ocenił(a) film na 8

Wiem że mnie posądzicie o niski iloraz inteligencji,ale nie rozumiem przesłania tego filmu.Czy mógłby mi ktoś to wszystko objaśnić?Nie skupiłam się za bardzo na filmie i nie wyłapałam wszystkiego...

ocenił(a) film na 7
Joanna_jpg

UWAGA SPOJLER!!!!!
!!!!!!!!


nie wylapalas tego jak zginął w world trade center?

ocenił(a) film na 8
koko1_1

nie no;P to to wyłapałam,bardziej chodzi mi o te słowa które on wypowiada.."twój na zawsze" i to wszystko co mówił na samym końcu..

ocenił(a) film na 8
koko1_1

i czemu zaczęła jeździć metrem znowu...
i czemu zaczęła jeździć metrem znowu...

ocenił(a) film na 1
Joanna_jpg

Żeby mogli nakręcić kolejny film z serii, pod tytułem Twoja na zawsze, gdzie soczewkookokoloryzacyjna piękność jedzie odwiedzić rodzinę (w Londynie i ginie 7 lipca, a jej przyjaciółka tatuuje sobie jej imię ot, powiedzmy, tym razem na szyi.

ocenił(a) film na 10
Joanna_jpg

W skrócie według mnie film jest o tym,że ludzie, których poznajemy w życiu, choćby na chwilę, zostawiają często w nas swój ślad (uważam,że to symbolizowały tatuaże), jest też o tym,że często okropne rzeczy, które nas spotykają nie wykluczają tego,że spotka nas coś dobrego, pięknego i często prostego, bez patosu. Dlatego sądzę,że to uczucie specjalnie pokazane było w taki sposób nie specjalnie wygórowany, specjalnie zwykły, często wręcz schematyczny (piękno często leży w prostocie i to nie odbiera jej uroku). Główny bohater w listach pisanych do brata pokazuje,że ból jaki go spotkał sprawił,że nie interesuje go rzeczywistość,szuka czegoś innego mniej jałowego. Według mnie to najważniejsze przesłanie filmu: ukazanie jak różni ludzie radzą sobie z tragedią (spotkała ona wszystkich bohaterów). To jest niesamowita wartość tego filmu, każdy inaczej żyje po tragedii. Pokazane zostało,że nie ma na świecie osób jednoznacznie złych i dobrych i jednego słusznego sposobu na ból. Ostatnia scena mówi o tym co oczywiste, a o czym każdy zapomina. Umrzemy. Umrzemy bez względu na to jak żyliśmy i kim byliśmy. Śmierć jest niespodziewana i często wydaje się niesprawiedliwa(ojciec Taylera cały czas siedział w biurze,akurat tamtego dnia zachował się inaczej...) Fajnie jest czasem skupić się na filmie, fajnie jest o nim pomyśleć po wyjściu z kina, pogadać z kimś o tym, polecam. Opisałam w skrócie moje przemyślenia, jedna z moich koleżanek stwierdziła,że film jest też o tym,że w życiu nie ma limitu na tragedie - patrz siostra Taylera...Myślę,że akurat ten fil roi się od wielu wątków i metafor i można rozmyślać o nim bardzo długo.

ocenił(a) film na 10
shellorine

Ja ostatnią scenę zrozumiałam w taki sposób że ona przełamała swój lęk
wsiadając do metra . Zgadzam się z wypowiedzią poprzedniej osoby . W tym nie
jest pokazana szara rzeczywistość . To że kiedyś każdy umrze , brak czasu dla
osoby którą sie kocha , śmierć najbliższych i miłość . Miłość która narodziła
się przez przypadek . Według mnie Tayler z Ally był szczęśliwszy . Dzięki
niej poznał smak miłości co nie spotyka każdego . W filmie pięknie ukazali
troskę i miłość brata do siostry . Ojciec Taylera nie miał dla nich czasy ,
całe dnie spędzał w biurze . Dopiero tragedia jaka ich spotkała zbliżyła całą
rodzinę . Ja się przyznam że na końcu si rozpłakałam . Ten film jest bardzo
uczuciowy .

ocenił(a) film na 7
sylwka18xd

To jej przełamanie się i ponowne wejście do metra pewnie oznacza właśnie pokonanie lęków albo (mniej prawdopodobne) liczy na to że ją też ktoś zaatakuje i zginie. Ale nie sądzę,tak mi tylko przyszło do głowy. Myślę że chodzi jednak o przełamanie lęku.

koko1_1

Uwaga może być spojler Uwaga może być spojler Uwaga może być spojler
Uwaga może być spojler Uwaga może być spojler Uwaga może być spojler


Też mi się tak wydaje ale myślę ze to ma i dużo głębsze znaczenie niż samo przełamanie lęku. Według mnie film ma dać rodziną i bliskim zrozumienie ze się pamięta i ze to nie było jedynie głupim zdarzeniem.Ze taki bezsens nie powinien nim pozostać by bliscy nie obwiniali się o to co się stało.

ocenił(a) film na 7
shellorine

Zgadzam się w całej rozciągłości. :)

Spojler

To tak naprawdę historia o tym jak ciężko jest żyć gdy traci się bliską
osobę, jak trudno odbudować relacje i tworzyć nowe. Końcówka mówi o tym
żeby chwytać to co mamy, żeby przeżywać to wszystko, a nie tylko istnieć,
bo nigdy nie wiemy kiedy przyjdzie nam umrzeć.
Koncówka była tak straszliwie smutna...Bo tak to juz jest, że gdy myślisz
że coś ci zaczyna wychodzić i lepiej się układać zycie inne ma plany i
zawsze nas zaskoczy. :(

ocenił(a) film na 7
viera_2

Z shellorine sie zgadzam. ;)

viera_2

Nie podoba mi się twój wniosek końcowy. Bo chyba nie o taki przekaz tu chodziło że to jest i tak bezsensu ze cokolwiek robisz to i tak nic Ci z tego nie wyjdzie. To lepiej nic nie robić bo i po co. Ten film ma dać wsparcie i nadzieje a nie pogrążyć ludzi jeszcze bardziej. Rozumiem ze masz już takie doświadczenie a to wcale miłe nie jest. :)

ocenił(a) film na 7
MorganaBlackcat

Ja po tym filmie byłam wielkim zdruzgotanym emo. :P Każdy może odbierać
takie rzeczy inaczej, oto chyba chodzi w sztuce, żeby było tyle
interpretacji ile ludzi a nie jedna utarta.
Pewnie, że gdy Ally weszła do metra zrobiło mi się ciepło na serduchu, ale
historia Tylera mnie licho zasmuciła i przygnębiła jednak.

viera_2

Oczywiście bo film mocno ciebie poruszył.Tu nie chodziło o interpretacje tylko o twój wewnętrzny odbiór ,ale jego historia miała dodać otuchy tym którzy pozostali by to zdarzenie nie pozostało bezsensem i nie meli poczucia winy. Sama miałam kiedyś podobny problem dla tego tak mocno zareagowałam na twoje słowa bo i mnie one poruszyły wewnętrznie. Ciebie przecież też inaczej byś tak nie napisała.Przecież to zrozumiałe że taka historia porusza bardzo mocno. :)))

ocenił(a) film na 7
MorganaBlackcat

Ano, masz rację. ;) Może źle się wyraziłam i powinnam napisać że czasami
tak się niestety dzieje że jak już zaczyna się dobrze układać to się coś
gdzieś zepsuje, nie zawsze przecież to następuje. ;) Lol, aż mi się
rymnęło. :P
Ale film rzeczywiście poruszył dosłownie najdrobniejszą moją strunę i
podziwiam go za to że potrafi wzbudzić tak wiele emocji. :)

ocenił(a) film na 7
Joanna_jpg

Te niespodziewane wydarzenia i wypadki, mają nam też zapewne uświadomić, że
powinniśmy korzystać z życia, nie marnować go np. na niepotrzebne kłótnie,
sprzeczki itd.

ocenił(a) film na 10
monao92

Tak mówi o tym że życia nie można marnować . Ale ludzie często na to nie
zwracają uwagi , nie spędzają wspólnego czasu z rodziną . Ten film dobrze
ukazuje życie . Nie zgadzam się z MorganaBlackcat , bo jeśli nic ma się w
życiu nie robić to nic z tego życia nie będzie się miało . Nie pozna się co
to jest miłość .
Lepiej cieszyć się chwilą szczęścia niż nie zaznać go wcale. Taka jest moja
teza .

sylwka18xd

A jak możesz się zemną zgodzić jeżeli to co napisałam było skierowane do wniosku osoby z postem wyżej mojego. Oczywiście że masz racje.Życie ma być przyjemne a nie pełne leków o to że je zaraz stracimy.

ocenił(a) film na 10
MorganaBlackcat

Przepraszam pomyliło mi się
.............................

ocenił(a) film na 10
Joanna_jpg

Ten filmjest niesamowity... Uczy, że rodzina to wszystko, że nie wolno jej zaniedbywać, bo nie wiadomo czy będze okazja aby swoje błędy wynagrodzić, aby wzajemnie wybaczyć sobie to co złe. Że miłość do rodziców, do dzieci, rodzeństwa do ukochanej kobiety a nawet przyjciół jest ważna i należy ją pielęgnować. To film o przłamywaniu swoich nienawiści, swojego uporu i lęków. Dla mnie największe znaczenie ma to, iż każdy po tym filmie zapewne zrozumiał, iż w życiu wszystko może się zdarzyć i ie warto czasem walczyć z najbliższymi. Ojciec Tylera to zrozumiał za późno, straciół drugiego syna, ale docenił jak wspaniałą ma córkę, a dziewczyna Tylera zrozumiała, że życie można stracić w każdej sytuacji nie tylko w metro.

ocenił(a) film na 8
agnes2020

Wow,agnes2020 świetnie to wszystko ujęłaś;))i dziękuję Wam wszystkim,już mi się wszystko rozjaśniło^^chociaż i tak muszę oglądnąć ten film jeszcze raz,uważniej...;)ale i tak warto więc nie będę narzekać;P pozdrawiam!

ocenił(a) film na 8
Joanna_jpg

To nie jest mój gatunek,a jest nim ... jak sama nazwa wskazuje w nicku,ale film obejrzałem :-)
Ktoś napisał dlaczego zaczęła jeździć metrem?
Moja interpretacja jest następująca : Pierwszy raz od śmierci matki wsiadła z nim do metra,a gdy on zginął to możliwe,że chciała odświeżyć swoje wspomnienia i czuć się jakby była z nim ...

Jeżeli źle myślę proszę o poprawienie mnie :-)

horrormaniak22

Ally nigdy z Tylerem nie jechała metrem, zawsze brali taksówkę. Jeśli chodzi o dzień gdy wracali z domku na plaży, to jechali pociągiem. Ktoś wcześniej już napisał dlaczego jechała metrem, bo WTC pokazało że można zginąć wszędzie. Tyler nie zginął w metrze jak jej matka, tylko w bezpiecznym budynku.

ocenił(a) film na 8
Joanna_jpg

Yhh to pomyliłem pociąg z metrem najwidoczniej chyba źle spojrzałem,ale gdyby jechali metrem moje rozumowanie byłoby logiczne nieprawdaż?