Nowy film Małgorzaty Szumowskiej.
Współczesna baśń o człowieku, który stracił twarz w wypadku. Po nowatorskiej operacji wraca do rodzinnej miejscowości, ale ludzie nie wiedzą jak go traktować. Staje się dla nich kimś obcym.
Główną rolę w tym filmie gra Mateusz Kościukiewicz. Zagrał on przede wszystkim dobrze, ale nie jakoś najlepiej. Najbardziej zaintrygowała mnie Gorol i Gancarczyk. Oni wypadli całkiem nieźle.
Film jest trochę specyficzny. Nie za bardzo odnalazłem się w konwencji, którą Szumowska chciała widzom pokazać. Sądze, że pomimo Srebrnego Niedźwiedzia nie za bardzo ten film polubiłem. Oczywiście wielu ludziom myśle, że się spodoba, ale mi osobiście nie przypadł do gustu.
Po za tym zauroczyły mnie zdjęcia filmu. Ciekawie były zrealizowane. Również scenariusz został napisany w miarę dobrze, przynajmniej w moim odczuciu.
Dla mnie jest to 6 na 10 gwiazdek. Film jest dobry, ale brakowało mi czegoś w nim.