Jedno wielkie potężne kupsko, dzieło tak złe, że aż dobre. Przy oglądaniu tej perełki bawiłem się wyśmienicie. Tak złego scenariusza, pełnego absurdów nie widziałem bardzo dawno. Brat bliźniak zabijający 3 razy tych samych ludzi to coś pięknego xD Gra aktorska nie istnieje, wszystko jest mówione takim samym tonem, brak tu jakiejkolwiek ekspresji i emocji. Neil postarał się wyprodukować absolutne arcydzieło, które zostaje z widzem na długo. Jest to mój pierwszy film tego reżysera i na pewno nie ostatni. Zakochałem się w tym. Efekty specjalne to jest taki szrot, że szkoda gadać. Pełno tutaj także ujęć gdzie Neil po prostu dokleił swoją twarz do materiałów z Shutterstocka. Nie wiem kto tak robi, ale kto mu zabroni w sumie? Z racji, że oceniam te filmy jako filmy, a nie jako gówniane filmy to nie mogę dać więcej niż 1/10, ale kocham takie dzieła i na pewno wrócę do twórczości tego geniusza. Jeśli ktoś uwielbia tego typu kino to jest to pozycja obowiązkowa