Serio? Czy w każdym nowym filmie musi być multikulti, lgbt i silna niezależna kobieta? Ten film mógłby być bez tej śmiesznej laski, z samym Taylorem, który robił klimat filmu. I to całe - ratujmy ludzi, yebać badania...no jestem zażenowana, musiałam to napisać. Twister to film kultowy, świetny w każdym calu, a to - no cóż, lewicowe poglądy w każdym calu.