PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=209200}
6,8 349
ocen
6,8 10 1 349
Two Lane Blacktop
powrót do forum filmu Two-Lane Blacktop

Filmu nudny jak flaki z olejem, zupełnie bez klimatu. Główni bohaterowie totalnie nijacy, nie potrafią wzbudzić sympatii. Do tego troje z nich to zwykłe, brudne hipisy. Dziewczyna w niczym nie przypomina przebojowej Susan George z Dirty Mary Crazy Larry, słowem paskudny hipis w jakiejś koszuli nocnej i jeansach.
Niby te same lata i ten sam motyw (kino drogi), a jednak Two Lane Blacktop zupełnie nie wciąga. Jeżeli ktoś się spodziewa przeboju na miarę Vanishing Point, grubo się zawiedzie. TLB nie ma w sobie za grosz tej magii którą emanują VP i DMCL.
Wracając do klimatu - brakuje muzyki.
Szkoda czasu. 2/10 za pare fajnych aut na ekranie

ocenił(a) film na 9
Evil_Ash

Nie mam kompletnie zamiaru przekonywać Ciebie doń, ale chyba do końca nie zrozumiałeś tego filmu - kino drogi, to nie tylko DMCL, ER, czy VP (i TLB nie miał takowy być - jeśli naprawdę interesuje ciebie ten gatunek kinematografii, to poprzeglądaj sobie oceniane przeze mnie filmy - oglądnąłem już z tego gatunku całą masę i jak wszędzie, spektrum możliwości i tu jest przeróżne!)... Ten film w tym gatunku jest propozycja dla maniaków samochodów i prawdziwych purystów, którym nawet dialogi nie są potrzebne, a i też nie zawsze kończyć musi się tragicznie... Motywem hipisowskim jest tu już sama koncepcja podróży tak jakby "w ciemno" - nie wiedzą, co ich spotka, z jakim rywalem przyjdzie się zmierzyć, czy starczy kasy na paliwo, albo na jedzenie... Jest to film, który urzeka w swoich obrazach (m.in. legendarna Route 66), a nie koniecznie fabule + pojazdy, które są gratką dla pasjonatów motoryzacji zwłaszcza amerykańskiej... Jest to w ogóle kino drogi, który niekonieczne pokazuje tylko lub przede wszystkim nastroje i sytuacje społeczne, lecz życie "samochodziarzy" w drodze w tamtych czasach... PZDR!

ocenił(a) film na 2
psiqtas

Ok po kolei.
Po pierwsze, różnica między dobrym a słabym filmem polega między innymi na tym, że film dobry może sięspodobać każdego rodzaju odbiorcy, film słaby zawsze do kogoś trafi - zwykle odbiorcy niszowego (w tym wypadku do maniaków samochodowych)
Po drugie - nie ma gatunku filmowego, który uważałbym za pomyłkę, chodzi o to jak dany obraz się prezentuje. Dotyczy to także kina drogi, które ogólnie lubię, ale to nie znaczy że lubię z zasady każdy film drogi.
Co do końcówki - nie chodzi o to by konczył się tragicznie. Problem tego filmu polega na tym, że fabularnie nie prowadzi do nikąd.
Po... chyba czwarte - nie lubię hipisowskiej kultury, DMCL i VP podobały mi się między innymi dlatego, że potrafiły sięgać dalej, pomimo tego, że są osadzone w latach 70'tych. Krótko mówiąc - VP i DMCL niosą przesłanie uniwersalne. Poza tym sami bohaterowie nie są brudnymi "dzieciami kwiatami"
Co do urzekających obrazów - bez odpowiedniego klimatu i muzyki to nie działa..
Największy minus TLB - postaci. Pisałem o tym wcześniej. VP i DMCL ogląda się zajebiście po części dlatego, że Kowalski jest cool as fuck, podobnie Larry i Mary, Tu mamy do czynienia z odrażającymi brudasami.
Pozdro!
PS - Gone in 60 seconds też jest dosyć jałowy, ale ze względu na akcję go lubię.
PS 2 - co to jest ER???
PS 3 - jak lubisz filmy drogi polecam 2 klasyki noir: They live by night i Gun Crazy, oraz Kikujiro (reż Takeshi Kitano - ale tu nie ma motywów samochodowych)

ocenił(a) film na 2
Evil_Ash

poprawka - w żadnym z tych filmów nie ma niczego dla maniaków motoryzacji, ale jest to kina drogi

ocenił(a) film na 9
Evil_Ash

No końcówka, to rzeczywiście w TLB mnie delikatnie mówiąc rozczarowała - tu przyznaję Ci racje... Dzięki za te tytuły - jak będę miał możliwość, to sobie je z chęcią zobaczę. Też nie przepadam za kulturą hipisowska, aczkolwiek kilka fajnych rzeczy wnieśli do życia - jedna z nich to właśnie kino drogi...
ER = "Easy Rider" - polecam - tak wnioskuję po tytułach, które wcześniej wymieniłeś, że i ten powinien jak najbardziej ci podejść, choć ostrzegam - pachnie flower power i to mocno...
Poza tym z mojej strony w tym gatunku polecić Ci mógłbym jeszcze m.in.: "Thelma & Louise", "Sugarland Express", "Grona gniewu", "Duel", "Autostopowicz", "Doskonały Świat"...and many more! (tytuły dobrałem bazując tematycznie na tych road movies, co wymieniłeś, więc myślę, że powinny Cię zainteresować:) A jak już poruszyłeś temat "Gone in 60 Seconds", to polecam przede wszystkim, jak nie tylko ten oryginał z 1974 - zabójczo dobra akcja!
PZDR po raz kolejny!

ocenił(a) film na 2
psiqtas

hehe kurde nie skojarzyłem tego ER... obejrzę niedługo już na mnie czeka chyba z 2 miesiące - jakoś nie miałem na to ochoty
thelma $ louise widziałem dawno temu, ale chyba odpuszcze powtórkę bo nie trawię G. Davis. Duel też widziałem - geniusz, no i oczywiście Autostopowicza, chociaż będę musiał ściągnąć bo byłem wtedy dzieciakiem...
Co do Gone in 60 Seconds - miałem na myśli TYLKO oryginał. Remake to pomyłka.
Dzięki za filmy i pozdrawiam!

Evil_Ash

kwintesencja polega na tym, ze kultura hippisowska i hippisi jako tacy kłóca sie z legenda muscle carów. Hippis to żaden twardziel (czyt. mentalny). Pasuje do kina drogi ale monotonnego w VW ogórku w drodze po zioło. Ave \m/

ocenił(a) film na 5
Evil_Ash

Tak apropo owych 'brudnych' hippisów, uważam że to zestawienie jest jak 'masło maślane'.
W życiu nie jest jak w filmie 'Hair'; ludzie śpiący na ulicach, zadowalający się rozmaitymi używkami, nie będą wiecznie czyści, pachnący i wydepilowani (dot. kobiet), a wolna miłość wśród brudu i wszy na owłosieniu (także łonowym) nie pozostawi organizmu obojętnym na wszelkie choroby weneryczne i wirusowe.

ocenił(a) film na 2
Bruce_Lee

hipiski se nie goliły.
to wymysl poznych lat 90.

Evil_Ash

"film obejrzalem z obowiazku krytyka f.
streep-1 klasa. dlatego 2 zamiast 1."
to jest skopiowana wypowiedź schiza. Prawda że śmieszna :) Ten baran uważa się za krytyka :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones