PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=198203}

Ty i ja i wszyscy, których znamy

Me and You and Everyone We Know
2005
7,0 6,5 tys. ocen
7,0 10 1 6519
7,6 21 krytyków
Ty i ja i wszyscy, których znamy
powrót do forum filmu Ty i ja i wszyscy, których znamy

Ten film jest niezwykly i tak naprawde jedyny w swoim rodzaju. Nie przypominam sobie abym kiedys cos podobnego.

Z tego co sie orientuje to Miranda July jest artyska video/performance i ten film wlasnie sprawia wrazenie jej kolejnego projektu.

Ona tutaj zupelnie nie gra, nie ma tam nic aktorstwa, tak jakby byla poprostu soba, tak jakby wszyscy grali siebie, tworzac z kazdej sceny maly performance, a ona to uchwycila na tasmie

I dokladnie tak jak ktos wspomnial - ten film jest o niczym i o czyms. Niby jest fabula i rozwoj akcji ale jakby nie o to chodzilo. Dla mnie to przede wszytskim piekno kazdej sceny, kazdego dialogu, kazdego slonecznego kadru.

Do tego swietna autorska muzyka, sworzona specjalnie dla tego filmu, bez ktorej dla mnie film bylby znacznie ubozszy. Ta ciepla elektronika stworzyla perfekcyjna kombinacje z klifornijaskim sloncem i betonowanymi chodnikami miejskich przedmiesc.

Ten film to takie pokazanie swiata w ktorym kazdy mialby w sobie cos z wrazliwosci artysty - sprzedawca butow mowiacy "moja reka potrzebuje tlenu, chodzmy zabrac ja na spacer" i kazdy z bohaterow odznaczajacy sie jakims dziwactwem.

To film czysto impresjonistyczny. Nie analizuj i nie dociekaj niczego. Poprostu patrz.

ocenił(a) film na 8
Ryszkov

Trzeba jeszcze powiedziec, że M.July udało się świetnie uchwycic różne subtelności ludzkich charakterów. Nawet kontrowersyjne tematy pokazała w sposób, który bawi a nie gorszy. Popychając swoich bohaterów do różnych niekonwencjonalnych zachowań, równocześnie nie pozwala nam patrzec na nich bez sympatii. Jest to bardzo kobiece, wrażliwe kino.

Tak jak świetnie zauważyłeś, każda z postaci jest tutaj po trochu performerem i stara się w jakiś sposób wyrazic poprzez sztukę, często nawet nie wiedząc o tym, że to jest sztuka. Tak jakby w każdym z nas, począwszy od kromaniończyków, którzy malowali swoje rysunki na ścianach jaskiń, była ukryta potrzeba nie tylko prostego uzewnętrznienia własnych myśli czy uczuc, ale przekazania ich w jakiejś formie.