Filmik może być. Dosyć przyjemnie się go ogląda(nie nudzi). Jest pesymistyczny. Jego największym atutem jest treść. Niestety wykonanie nie pozwoliło mi go wyżej ocenić. Moim zdaniem Stuhr nie potrafi sam siebie wyreżyserować, a co dopiero innych. Obsada na średnim poziomie. Wszystko schematyczne. Wykonane trochę na odwal. Przyłożyli się tylko do treści.
Uważam, że forma gdy jest za pomocą nie właściwych środków ukazana nie zachwyca. Dla mnie to był kolejny film, o którym szybko zapomnę.
Czytając chwalące ten film komentarze trochę się zdziwiłem. Mam nadzieję, że komuś uda się mnie przekonać do tego obrazu.
Wykonanie: 33/70
Tematyka: 11/30
Razem: 44/100, czyli 5/10.
Nie do końca. Jak łatwo się domyślić każda ocena od 1 do 10 posiada swój przedział 10-cio punktowy np 5/10 to punkty od 41 do 50. gdyby przyjąć Twoją metodę liczenia czyli zaokrągląnia 41-45 w dół i 46-49 w górę to wtedy ocena 1/10 korzystałaby z przedziału 0-15 - a więc z 15 punktów, natomiast 10/10 to tylko 5 punktów: 96-100 co byłoby stanem wysoce niesprawiedliwym ;)
" Wykonane trochę na odwal. Przyłożyli się tylko do treści. " Dokładnie, a niektóre wątki były takie, że trzeba było przewijać... brrrr
kilka fajnych zdań niestety nie tworzy filmu. Liczyłem, że Stuhr pokaże więcej, a wyszło ot takie sobie filmidło. "Spis cudzołożnic" lepiej odebrałem.