... jednakże, za ten 'fakt' i dokument wielki szacunek!
Może po prostu takie odnosi wrażenie i nie potrafił go ubrać w słowa? Ja akurat Pana Sekielskiego cenię, zwłaszcza za świetną robotę w "Po prostu". Polecam zapoznać się z niektórymi odcinkami, a także z filmem https://www.filmweb.pl/film/Władcy+marionetek-2010-563445 .
Szacunek? przeciez to jest "dokument" na polityczne zamowienie, temat specjalnie odgrzewany przed wyborami, jak nie aborcja to pedofilia u czarnych.
Sekielski, tvn zetka wyborcza stoi w tym samym rzedzie co kosciol, rzedzie zbrodniarzy i klamcow.
Skończ beczec tymi pseudoprawicowymi wypocinami. Dokument jest zrobiony dobrze bez żadnego wątku teraźniejszej polityki. Trolli sie tutaj nazlatywało....
<przeciez to jest "dokument" na polityczne zamowienie>
To jest dokument w pełnym tego słowa znaczenia. Czy na polityczne zamówienie? Nie sądzę, równie dobrze mogli zamówić taki film dużo wcześniej. Przypominam przy okazji, że "Tylko nie mów nikomu", miało początkowo mieć swoją premierę wcześniej, o ile mnie pamięć nie myli, na początku roku.
"Sekielski, tvn zetka wyborcza stoi w tym samym rzedzie co kosciol, rzedzie zbrodniarzy i klamcow."
Nie stawiałbym Pana Sekielskiego w jednym rzędzie z TVN-em, Wyborczą i ikoną Radia Zet w osobie Pani Olejnik. Jednak to dość przyzwoity człowiek. Nie zeszmacił się.
Od dokumentu oczekuję przede wszystkim rzetelności. Jeśli jej tam nie ma, to nie jest wart obejrzenia. A pan Sekielski nie wykazał się rzetelnością ukrywając fakt, że pokazywani duchowni byli tajnymi współpracownikami SB. Przyznał to dopiero kilka dni po emisji filmu, czyli o tym wiedział. Jadnak nie pasowało mu to do wydźwięku filmu jaki chciał stworzyć. A to jest w tym przypadku fakt kluczowy dla zrozumienia bezkarności pedofilów, czy to w sutannach, czy bez.
A skoro ktoś ukrywa ważny fakt, to robi film w jakimś celu. A skoro tak, to podważa wiarygodność całości. Niestety.
Tak i nie.
"Tylko nie mów nikomu" to reportaż ze wszech miar pożyteczny, jednak budzi pewien opór. I nie wynika on z podjętego przez autora bolesnego przecież tematu, ale... z jego obecności w tymże filmie.
Film jest dość skrupulatny, niektórzy pedofile są nawet podani z imienia i nazwiska. Duża rzecz.
Moje wątpliwości budzi sam pan Sekielski (jego tusza to "najmniejszy" problem i wyłącznie jego).
Po pierwsze nie rozumiem, dlaczego w ogóle występuje w tym filmie? Ludzie opowiadają tu straszne rzeczy, to nie czas i miejsce na własny wizerunek. Takt wymagał schować się za kamerą, a nie przed nią występować. A tu jakby tego było mało oglądamy (w zwolnionych ujęciach!) jak pan Sekielski...siada do laptopa! Albo...dzwoni przez telefon! Taki heros!
To jakaś eksplozja ego. I spory nietakt z jego strony. Uważam jego obecnosć w tym filmie za co najmniej niesmaczną.
No i to jego wyłapywanie, jak jego rozmówcy tracą nad sobą kontrolę i zaczynają kląć. Etyka zawodowa wymagałaby, żeby takie sceny wyciąć. Nie pan Sekielski. Takich fajerwerków nie zmarnuje. Cały tvn. Pauperyzacja języka postępuje, a pan Sekielski dzielnie dokłada swoją cegiełkę. Nie stawia go to w najlepszym świetle.
A już zakończenie to zupełna klapa.
Dwie ofiary pedofilli spotykają się w Krakowie na obiedzie i czekają na Dziwisza. Ok. Idą do niego i nie zastają go. Ok. Co więc robią? Idą do niego... po nocy?! Jak jacyś bandyci. Co zrozumiałe nie zostają wpuszczeni..
I to jest zakonczenie?!
Spory zawód.
Pożyteczna rola społeczna, jaką ten film wypełnił, jest bezdyskusyjna, zgoda. Ale jego realizacja pozostawia dużo do życzenia.
Świetny dokument. To się musiał sekielski natrudzić. A nie, czekaj. Przecież on tylko wygrzebał archiwa SBków w kościele a wiadomo że mieli oni rozwalić go od środka więc dopuszczają się takich czynów i czują bezkarni. To nie dokument o pedofilii w kościele, to dok. o SB w kościele i ich dewiacjach! Bo każdy z wymienionych księży to agent SB z potwierdzoną teczką...