Tylko nie zaśnij

Ya ne splyu
2020
3,7 644  oceny
3,7 10 1 644
Tylko nie zaśnij
powrót do forum filmu Tylko nie zaśnij

Ja się pytam. To znaczy punkt wyjściowy i ogólny koncept nawet ciekawy, choć widzieliśmy nieco podobne rzeczy. Pierwsza połowa, czyli 40 minut filmu jest całkiem interesujące, ciekawe, choć już wtedy można się bez trudu zorientować, że twórcy mieli coś nie tak z głową. Niestety potem jest już tylko gorzej- zbaczamy w zupełnie inne rejony, opuszczamy tą naszą "łazienkę z "Piły"", która była sporym polem do popisu dla twórców. Jakieś senne mary, halucynacje... wszystko spoko, ale dlaczego zostało to podane w sposób, który tak marnuje potencjał? W międzyczasie dostajemy całkowicie popieprzoną animację, która niejednemu wywróci żołądek do góry nogami. Mi nie, choć byłem w niemałym szoku, to fakt. Poziom abstrakcji czasami sięga tu zenitu. Niestety jest mnóstwo scen-zapychaczy, właśnie w tej drugiej połowie. Koncept starczył na jakieś 20-25 minut filmu, a jak już trzeba rozciągnąć do pełnego metrażu, dajmy więcej mięska (może dosłownie, na pewno w przenośni) a nie wypełniamy to onirycznymi schizami, które niekiedy ciężko wytłumaczyć szaleństwem głównej bohaterki. Wątek ambasadora i jego żony całkowicie niepotrzebny, tylko po to, aby dać coś na kształt twistu fabularnego, który jednak nie działa. Przydałoby się też kilka cięć montażowych, sceny, w których pewna postać wykonuje jakąś mozolną czynność byłyby lepsze, gdyby ich tak nie rozciągano (choćby to z wbijaniem gwoździ). Jeśli chodzi o końcówkę... no cóż, wyjaśniają się jedne kwestie, bez komentarza pozostawione zostają inne. Ostatnia scena? Odbiór byłby ZNACZNIE lepszy, gdyby akcja zakończyła się w pewien sposób, o 180 stopni inny niż tak, jak się to zakończyło rzeczywiście. "Wyjaśnia" coś, co wiemy od samego początku, więc jako widz poczułem, że reżyser trochę obraził moją inteligencję. Krótko mówiąc, film doszczętnie chory (z tą animacją na czele), nawet dobra rola główna, choć czasami aktorka nie wycisnęła z samej siebie sto procent. Często wieje nudą, a widz nie czuje zmęczenia tak jak główna postać, czego po tym filmie oczekiwałem. Trochę zmarnowany potencjał. Nie mniej dla fanów mocnych filmów które ryją banię w sam raz. Do połowy jest nawet nieźle. Od połowy- słabizna. A na koniec dodam, że teoretycznie najbardziej interesujący moment w filmie został potraktowany tak po macoszemu i olewczo, że przez moment myślałem, że to mi się coś miesza. Ruski stworzyły chory film. Dziękuję :-)