Ajajaaaj... Straszny ten film był. Przez cały film czkałam na jakąś akcję. No i była: akcja 5 sekund, 10 minut nuuuudów. Romans niezły, ale akcja... cieniuuutkaaa.
Obsada: 6/10 Ujdzie w tłumie. Nie lubię pana Van Damme'a, ponieważ moim zdaniem jest to najbardziej sztywny człowiek... Porusza się jakby mu ktoś, za przeproszeniem, szczotkę wsadził...
Akcja: 1/10 akcja była tylko na końcu i z trzy razy po pięć sekund w filmie.
Romans: 8/10 dziwi mnie tylko to, że ludzie się wcale nie znali i już "Będziemy na ciebie czekać"... No dobra... nie wiem może ja romantyczna nie jestem, ale to ma u mnie minusa...
fabuła: 5/10 taka o se...
OKROPNA ROLA: Oczywiście główna rola P. Van i rola P. szeryfa. Skąd oni ich wytrzasnęli? Mniejsza o to.
Brawa dla: Kieran'a Culkin'a, ponieważ jego bohater najbardziej mi się spodobał no i oczywiście czarny charakter- Ted Levine ;)
Ogólna ocena: 5/10 OK
Tylko niech fani Akcji tego nie oglądają ;)
Jednego napewno nie moge zrozumiec napisalas ze rusza sie,jak by mu ktos szczotke wsadzil...To chyba nie widzialas jego szpagatow w takich filmach jak krwawy sport,kickboxer czy bez odwrotu.
Ale mi nie chodzi o to, że jest sztywny w sensie szpagatów. Po prostu dziwnie chodzi. Jak Robot. I ma cały czas taki wyraz twarzy tępy. PO prostu go nie lubię i koniec tematu.
Mi sie ten film bardzo podobał i uważam że warto go zobaczyć a jak tobie sie nic nie podoba to trudno, twój problem.
Dobrze, to jest twoje zdanie. Na przyszłość prosiłabym Cię o nie obrażanie mnie, ponieważ nie życzę sobie takiego zachowania co do mojej osoby.