To chyba opis do innego filmu: Sayry faktycznie mieszka w Hondurasie, ale
wcale nie uśmiecha jej się wyjazd do USA, gdzie zabiera ją ojciec.
Wyruszają do Stanów ale meksyk jest najdłuższym i najtrudniejszym etapem
ich drogi. Chociaż film ma dwa wątki które w pewnym momencie nakładają się
na siebie. A nie wiem czy wątek z Casperem w tej sytuacji nie był wątkiem
głównym. No ale film ciekawy, chociaż smutny. W żadnym wypadku to nie jest
thriller, ale dramat jak najbardziej.