newsy
2009-05-05 17:03
Dwoje rannych na planie "Sorcerer's Apprentice"
Dlamnie bomba (ironia) i film jest krencony dla wytfurni od bajek i HSM ;-/
Paranoja.
A co wy o tym sądzicie?????
"Dlamnie" ; "wytfurni"
Popracował bym nad pisownią i ortografią zamiast spamować bezsensowne
tematy.
Wypadki mogą się zdarzyć wszędzie, takie są uroki planu filmowego.
Jeśli już mowa o ortografii to jeśli się nie mylę "popracował bym" piszę się razem.:)
Bruce Lee zginał na planie filmowym bodajże do Kruka a Ty trujesz ludziom głowy dwiema rannymi osobami?
Zgadzam się z kilkoma innymi tu osobami, że wypadki chodzą po ludziach i nie ma o czym mówic. To straszne - fakt, ale słyszałem też o jeszcze tragiczniejszych historiach (film "Strefa mroku" na przykład).
Jeżeli ktoś tu zawinił, to albo ekipa od efektów specjalnych, albo kaskaderzy, albo ktoś źle przygotował samochód, albo nie zagwarantował należytego bezpieczeństwa.
Dziwi mnie natomiast, że to już kolejny wypadek z udziałem samochodu Ferrari. Lubię tę markę, cieszę się zawsze gdy wypuszczają na rynek nowy model i nie posądzałbym ich mechaników o fuszerkę. Tym bardziej mnie to dziwi, że te samochody mają opinię jednych z najlepszych, a przy tym także stosunkowo dobrych w prowadzeniu. Jakoś nie słyszałem o wypadku z udziałem np. Dodge'a Vipera, a to przecież on ma opinię niezłego spartanina, który nigdy nie wybacza błędów. Może po prostu przy Ferrari niektórzy czują się zbyt pewnie i zapominają z czym mają do czynienia...
PS.
A ktokolwiek słyszał o jakimś wypadku na planie serialu "Kobra"? W każdym odcinku jest jakaś efektowna kraksa z udziałem samochodów, więc wypadki powinny się tam zdarzac częściej.