NIE IDźCIE NA TEN SHIT!!! Napisanie tego uważam za swój obywatelski obowiązek. Jeszcze nigdy tak nie żałowałam pieniędzy wydanych na kino, a jak wiecie ostatnimi czasy w kinach jest wiele miernych filmów. Jednak żaden nie przebije tego. Chciałam wyjść już w połowie. Jedyne co miło wspominam z tego seansu to moment, w którym zapalili światło. (Wreszcie koniec!!!!! ) Powiedzenie o tym filmie, ze jest zły byłoby zbyt delikatne. Nie rozumiem ludzi, którzy kręcą takie filmy, aktorów, którzy w nich występują. Gdybym była właścicielką kina wstydziłabym się go wyświetlać. Po jego obejrzeniu na jakiś czas chyba obrzydnie mi chodzenie do kina.
Czy aby nie za ostro???Film nie musi siępodobać wszystkim to fakt ale obrzydzać go wszystkim w taki sposób?Obywatelski obowiązek?Ile Ty masz lat obywatelu?Jeśli się nie podoba film to wychodzimy.Dlaczewgo poszedłeś(aś) na ten film?Bo go reklamowali i "wypadałoby" go obejrzeć?Trzeba trochę brać poprawke na to ,że film zawsze jest reklamowany za kase i chodzi o to żeby sięprzedał ale trzeba też mieć swoj rozum przy wyborze reopertuaru....
Szczególnie ,że wydajesz na bilet pieniążki....:-)
Jeśli Cię to tak interesuje mam 19 lat, chociaż nie wiem co to ma za znaczenie w kwestii obywatelstwa. W Polsce obowiązuje „prawo krwi” i obywatelką Polski jestem od urodzenia z racji tego, że moi rodzice są obywatelami tego Kraju. Naprawdę nie mam interesu w tym żeby komukolwiek obrzydzać ten film, gdyż nie jestem producentem „ To nie tak jak myślisz kotku”, ani żadnego innego filmu, więc raczej nie będę miała żadnych korzyści z tego, że ktoś na niego nie pójdzie. Pisząc ten komentarz miałam na celu zaoszczędzenie paru osobom przykrego doświadczenia jakim jest obejrzenie tego filmu. Dlaczego poszłam na ten film? Dobre pytanie sama je sobie zadawałam kiedy wychodziłam z kina. Po pierwsze nie widziałam żadnej reklamy tego filmu (w ogóle jakieś są? ). Do pójścia na ten film namówił mnie kolega. Mnie już po przeczytaniu zapowiedzi się nie podobał. Za dużo różnego rodzaju wątków i psychoz w niego wsadzili. Jednak uzgodniliśmy, że następnym razem ja wybieram, no i poszłam na kompromis… Z treści Twojego komentarza wnioskuje, że nie oglądałaś tego filmu. Gdybyś obejrzała nie naskoczyłabyś tak na mnie;) pozdrawiam
ale dlaczego? nie podajesz żadnego powodu. tylko, że jest "shit".
... to ja się nie posłucham i sobie pójdę.
Żeby udowodnić dlaczego uważam, że ten film jest beznadziejny, musiałabym go streścić. Chyba nie ma to większego sensu, choćby z racji tego, że chcesz go obejrzeć. Sama nie lubię jak ktoś mi opowiada film, który chcę zobaczyć i psuje niespodziankę, więc się powstrzymam. Może więc nie opiszę treści, ale to co będziesz mogła w tym filmie napotkać. Głównego bohatera który, przerżnął (przepraszam za sformułowanie, ale tego co ten koleś robi chyba nie można nazwać łagodniej <niesmak>) chyba wszystko co się rusza w tym filmie (może to co się nie rusza też, nie jestem już pewna). Oszczędził chyba tylko siebie, ale jego kolega już to nadrabił to za niego. Oprócz tego zobaczysz irracjonalną historyjkę związaną ze klonowaniem świętego z komórek pobranych z relikwii < mega niesmak>:/. To tyle bo praktycznie to przewija się przez cały film… Troszkę dziecinne, że chcesz iść na ten film, żeby zrobić mi na złość. Nie jestem mamą, czy tata który Ci tego zakazuje. Ja tylko dają dobrą radę, a co z nią zrobisz twoja sprawa:) „Miłego oglądania!” Wybacz ten sarkazm, ale nie mogłam się powstrzymać. Pozdrawiam! (już całkiem szczerze).
... przepraszam, ale czy koleżanka zrozumiała ten film?
SPOILER
Klonowanie komórek świętego było wymysłem chorej psychcznie osoby - katatoniczki. To, że bohater uprawia seks na lewo i na prawo miało pokazać jedynie jego mocno zrytą psychikę, a nie zadowolić napalonych widzów...
KONIEC SPOILERA
I nadal nie podałaś konkretnych argumentów, o które prosił użytkownik wyżej - ja widziałem film, więc nie musisz mi go streszczać - tylko wytłumacz, co jest aż takie w nim słabe?
Zauważ, że bohater uwierzył w to, że jest klonem, a on raczej był w pełni świadomy (pomijając jego uzależnienie). I ta dziewczyna też w pełni świadomie wymyśliła tą głupawą historię, do osiągnięcia swoich celów względem niego (sama to przyznała). Dla mnie ten cały film był słaby, bo trudno mi zaleźć w nim coś pozytywnego. Ciekawa jestem co pozytywnego Ty w nim widzisz?
bohater był seksoholikiem (wiesz, jest takie uzależnienie, NIE PSYCHOZA) to co mieli pokazywać? jak gra w karty? Zarzucasz osobie cierpiącej na schizofrenię (nie ważne jaką odmianę) IRRACJONALNE ZACHOWANIE?A jak ma sie zachowywac? dla takiej osoby jakie właśnie rzeczy sa czyms normalnym i ona jest naprawde przekonana ze tak jest i to jest prawda, rzeczywistym i tak dalej. wiesz co, ręce mi opadły. Jeśli nie wiesz czym się objawia ta CHOROBA to sie lepiej nie wypowiadaj. Skoro juz przy zapowiedzi ci sie nie podobal ten film, to zrobilas sama sobie na zlosc ze poszlas. Jak jestes malo asertywna to pretensje do siebie. I badz uprzejma nie wypowiadac sie o ewentualnej irracjonalnosci chorob (strasznych i wyniszczajacych) skoro nie wiesz na czym to polega. Myslenie boli, ale ma przyszlosc.
Skoro twierdzisz, że myślenie ma przyszłość radzę czasem spróbować. Nie jestem specjalistą z zakresu psychologiczno-psychiatrycznego, więc nie będę spierać się z Tobą o znaczenie nazwy psychoza. Używają tego sformułowania chciałam jedynie zaakcentować, że wszystkie wątki i wszyscy bohaterowie w tym filmie są porąbani. Zresztą nie napisałam, że główny bohater ma psychozę, tylko, że w filmie występuje dużo psychoz. I nikomu nie zarzucam irracjonalnych zachowań tylko stwierdzam, że takie występowały w filmie. Widzę, że świetnie się znasz na chorobach psychicznych, ale tu chodzi o film, a nie o douczenie się nawzajem. Prawda jest taka, że film jest monotematyczny (non stop ordynarny seks), niesmaczny (historia z klonowaniem). Może zapytam obrońców tego żałosnego widowiska, co pozytywnego wynieśliście z tego seansu?
Jaki tam ordynarny... seks jak seks... ty to jakas swieta jestes? ;)...a
przepraszam przeciez masz dopiero 19 lat ;)
A co jest niesmacznego w klonowaniu? Albo moze lepiej nie prouszajmy
tego tematu bo zaraz pojedziemy po moralnosci i bedzie zupełnie
niefilmowo.
Jesli ktos naprawde chce sie dowiedziec co inni wyniesli z jakiegos
widowiska to nie nazywa go w tym samym zdaniu żałosnym.
Zauważ że sporo scen dzieje sie w szpitalu psychiatrycznym i wśród osób
uzaleznionych, własciwie wiekszosc filmu, wiec nie dziw sie że jest tam
dużo tych "ordynarnych" seksoholików i innych świrów.
Film nie jest rewelacyjny, bo ledwie ślizga sie po tym wszystkim co jest
w dosyc grubej ksiązce. Ksiązke zdecydowanie polecam, jednak żeby ją
przeczytac trzeba pozbyc sie uprzedzen do osób uzaleznionych od seksu i
chorych psychicznie.
pozdrowionka
Co wy tam wiecie, seana ma rację, film jest monotematyczny - non stop seks. Ojciec chrzestny jest monotematyczny - ciągle gangsterzy, Czas apokalipsy też - non stop wojna, Gorączka - non stop policjanci i złodzieje, Requiem dla snu - non stop ćpuny, Zielona Mila - non stop więźniowie... Kto kręci takie gówniane filmy?? :)
twoje argumenty:
1. jest monotemtyczny - NON STOP SEKS!!!
2. jest niesmaczny - historia z klonowaniem
Biedne dziecko, co ty musiałaś przeżyć gdy dowiedziałaś się o sklonowaniu owieczki Dolly?
Ale wracając do tematu - z twej krytyki wynika że film to jakiś pornos, no bo non stop seks! Z gorszym argumentem nie mogłaś wystartować - to jest historia o seksoholiku/-ach. Spodziewałaś się że przez cały film będą zrywać kwiatki i układać puzzle? Dobra, spadam na forum Szeregowca Ryan'a - non stop zabijają się na wojnie - to dopiero monotematyczne i niesmaczne. Pozdrawiam
Widzisz, tak sie dziwnie sklada, ze znam sie. Mowisz ze jest duzo psychoz, a chyba nie do konca lapiesz co to jest.. Oczywiscie masz do tego prawo, natomiast nie rozumiem za bardzo mowienia o zabkach jak sie zabek w zyciu na oczy nie widzialo..
K.M. z tymi puzzlami to dobre:D:D
Nie chce mi się już odpowiadać na wasze żałosne komentarze. Chyba na tym forum zaczynacie się bawić w „kto najbardziej mi dosra” BRAWO! A prawda jest taka, że bronicie tego filmu czepiając się moich wypowiedzi, a nie podajecie żadnych jego zalet. Według mnie z tego filmu nie wynosi się nic pozytywnego, mnie jedynie zniesmaczył. Za dużo odchyłów zostało w niego wsadzone, zamiast skupić się na jednym problemie (choćby seksoholizmu), a tak po prostu pachnie mi to chęcią wywołania taniej kontrowersji. Wiadomo, że im więcej kontrowersyjnych tematów, tym większe zainteresowanie. Ktoś zapytał mnie czemu nie wyszłam przed zakończeniem filmu skoro tak mi się nie podobał. Otóż do końca miałam nadzieję, że film ten się jakoś obroni, że wyniknie z niego coś sensownego…niestety! Na tym kończę aktywność na tym forum bo niestety nikt tutaj oprócz pana Garret’a nie wydaje się sensownym rozmówcą, bo jak dla kogoś seks w publicznej toalecie czy kaplicy to norma (marekm), albo traktuje klonowanie owcy i Chrystusa na równi (K.M.) to jedyne co mogę zrobić to współczuć tym osobom…
Seana, kochana, gdybys potrafila czytac ze zrozumieniem, to bys
wiedziala, ze Garret ma jednoznaczne zdanie o Tobie..
No to koncząc ten wątek...
1. Nie dosrywam tobie, tylko polemizuje z twoją opiną na temat
konkretnego filmu. Ciebie nie znam wiec nie bede sie na twój temat
wypowiadał. Choć to co piszemy jakoś nas definiuje, nieprawda ;)
2. Chyba w innym watku napisałem, że tez mam do zarzucenia twórcy tego
filmu, że niepotrzebnie próbuje wpakowac do niespełna dwugodzinnego
filmu całą (obszerną i wielowatkową) książke. I tez, mysle ze byloby
lepiej gdyby uwaga była skupiona na jednym watku. Ale juz to ze film
jest o "odchyłach" to troche dziecinny zarzut. Film moze byc o czym
chce. To tak jakby miec pretensje że w Gwiezdnych Wojnach są kosmici.
Widzialas moze wczoraj w nocy Nagi Lunch w TVP? To jest dopiero ODCHYŁ!
;)
3. Z filmu wynika pare sensownych rzeczy, ale to trzeba sobie juz samemu
wyłapać, a mam wrazenie że ty siedziałaś juz pod koniec seansu tak
znudzona i zniesmaczona że niewiele z ekranu dolatywało do ciebie ;)
4. Czy ty masz jakies problemy z tym seksem? W kaplicy...ok.... to była
prowokacja autora, ale w toalecie publicznej..... czemu nie? ;) Czy
zawsze musi byc po misjonarsku i po ciemku. Trzeba rozszerzac swoje
horyzonty ;)
pozdrawiam
Skarbie mała rada - jeżeli film Ci nie pasuje to nie wyrywaj sobie włosów (z głowy) nie tupaj i nie krzycz na innych tylko przedstaw konkretne argumenty... Nie podobało Ci się trudno wróć za parę lat do filmu może spojrzysz na niego z innej strony... bo skoro sex jest dla Ciebie obrzydliwy to niereformowalna jesteś...
Najgorszy film jaki widziałaś??? polecam "tfórczość" Uwe Boll'a, Rolanda Emmerich'a, Paula Andersona czy Mr G - to są geniusze (kaszany)... Tygodniowe zatwardzenie gwarantowane po pierwszych 20minutach byle którego z filmów owych WIELKICH...
P.S. Omijaj książki (i ich ekranizacje) Chucka Palahniuka bo po obejrzeniu FIGHT CLUB'u powiesz że nic tylko się po piwnicach po gębach okładają i nic z tego nie wynika...
Seana, sorry za wulgarność, ale pie...lisz jak potłuczona! Dlaczego uważasz się za wyrocznię w sprawach filmu? Rozumiem, że film mogł Ci się nie spodobać, ale czy to oznacza, że nie ma prawa spodobać się komuś innemu? Jestes filmową Alfą i Omegą, czy co...? Skąd ta agresja, zwłaszcza w stosunku do tych, którzy zobaczyli w nim coś sensownego, czy po prostu mają inne zdanie niż Twoje? Film to shit, ty jestes jedyną myśląca osobą w tym gronie, a komentarze niezgodne z Twoimi są żalosne... Niesmak to ja odczuwam, ale po przeczytaniu opinii podobnych do Twoich!!! Do tego jakieś niepotrzebne głupoty o obywatelstwie polskim!!:) Dziewczyno, po co Ci to? Chcesz się wykazac wiedza, czy cos w tym stylu?:) Ogólnie życzę luzu i tolerancji dla osób o odmiennych poglądach....czy ludzie, którzy lubią prowokujące filmy o paranojach, psychozach i innych schorzeniach też są SHITEM...?
i co to wogóle za tytuł... tytuł jest ważny i powinien zachęcić do obejrzenia, a ten jest ohydny :(
filmu nie widziałem, książki nie czytałem, a posta zamieszczam ze wzgledu na zawartość całego wątku; ludzie, pienicie się tak, że mam boki zrywam; jeden nie potrafi zrozumieć się z kolejnym, pomimo tego, że wszyscy posiadacie swoje wypowiedzi czarne na białym (a.k.a. ,,na papierze");chyba nazbyt urzędowe podejście do tematu, więc i jednej, i drugiej stronie - więcej dystansu. peace
No! Tośmy się pośmiali!:P
A tak całkiem na marginesie - jeżeli mogę wtrącić swoje skromne zdanie - film był o.k.
pozdrawiam
tobie sie moze niepodobac, ale moze innym tak.Wec nie krytykuj aktorów, bo przewaznie robia to dla kasy a nie dla przyjemnosci, a moze i nawet odwrotnie.Cytat: "Gdybym była właścicielką kina wstydziłabym się go wyświetlać." - to ich sprawa jaki puszczaja film,a ty nie jestesw wlasciciekna, im sie akurat podobal wiec do doli,a wogule daja jest krótke streszczenie filmu!