I to ma być najlepszy film kina niezależnego 2008 w Ameryce.
Po pierwsze - film aż kipi głupia dawką erotyzmu;
Po drugie - chcieli może zrobić z tego komedię, ale film niestety jest tak mało śmieszny ze aż żenujący;
Po trzecie - film nie dorasta książce do piet, ksiązka jest bardziej dramatem z ciekawym przesłaniem dającym wiele do myslenia, a w filmie jest tylko jedne przesłanie po co był ten film żeby namieszac ludziom w głowach, scena z wątkiem religijnym jest wogóle niepotrzebna i moze urazic niektórych katolików
Ocena filmu:1/10