Bardzo dziwny i nudny film. Nie wiem czy to wina realizacji czy tylko scenografii, ale kolory w tym filmie jakoś straszliwie się gryzły. Wszystko tam wygłądało jakby było wyjęte z koszmarnego snu narkomana. Co do dialogów, to kojarzą mi się one tylko i wyłacznie z telenowelami brazylijskimi, więc to porównanie wystarzy chyba jako kometarz. A co do Madonny, no cóż, gra jako tako, ale widać już po niej, że latka lecą.