Nic dziwnego, że u nas i nie tylko u nas posypały siesame negatywne recenzje. Kto wystawi w naszym kraju dobrą recenzję filmowi z wątkiem gejowskim, albo filmowi o rozwiazłej kobiecie? Oceniam, że film jest bardzo ciekawy ponieważ pokazuje ewolucję przyjażni między samotną kobietą a gejem, którzy na skutek błędu, którym było przespanie sie ze sobą, zostają rodzicami. Próba dalszego ułożenia sobie życia jako rodziny oakzuje sie neisłychanie trudna, gdy w jej życiu pojawia się prawdziwa miłość...Warto obejrzeć.
zgadzam sie uwazam ze warto obejrzec ze wzgledu na ciekawy problem poruszony w filmie
Jak dla mnie głównym powodem do wystawienia temu filmowi negatywnych opinii jest fakt, że reklamuje się go jako komedię romantyczną i nastawia potencjalnego widza na coś lekkiego, zwłaszcza, że główną rolę gra gwiazda pop. Tymczasem to, co dostajemy wcale lekkie nie jest. I to, czy ów widz jest katolikiem, ateistą, buddystą czy kimkolwiek nie ma tu żadnego znaczenia. Nie ma też znaczenia fakt przynależności do środowisk pro LGBT[whatever else]. Tak naprawdę nie wiem, czy komukolwiek może oglądać się dobrze film o dwojgu przyjaciół, którzy zaczynają doszczętnie rujnować swoje relacje. Poruszony problem jest ważny, owszem, ale nie jest problemem na tyle uniwersalnym, żeby trzeba było robić o tym filmy. Zamiast samotnej kobiety i jej przyjaciela geja można by podstawić rozwiedzione małżeństwo i dostać podobny film, ale wtedy nie przykułoby to takiej uwagi.
Wątek gejowski nie ma tu nic do rzeczy. Film po prostu jest bardzo kiepski, a pisanie scenariusza pod Madonnę i obsadzanie jej w głównej roli z góry skazywał film na totalną klapę, co jest do przewidzenia, gdy zatrudnia się totalnych amatorów zamiast profesjonalnych aktorów. Gdyby nie ten kardynalny błąd, to film rzeczywiście mógł zyskać ze względu na fabułę (choć też nie doskonałą i dość naciąganą).