Ckliwe kino,które z założenia miało dać do myślenia i wzruszyć,ale za cholerę nie wzrusza.Gdzie to "ukryte piękno",bo nie kumam,6-letnie dzieciaki umierają,a tu nawijka o ukrytym pięknie.Jest taka scena,gdy Smith mówi "to wszystko intelektualne pieprzenie",idealnie obrazuje ona ten film.Nie kupuje tej historyjki,chyba zbyt dużym realistą jestem na takie kino.Mimo mocnego tematu za mało tu emocji,film jest przegadany i nie zawsze mądrze przegadany,a pseudointelektualne tezy typu "nie musisz rodzić,by być dobrą matką",albo "nie musisz mieć zgody córki,by być dla niej dobrym ojcem",aż kłują po uszach.Rozczarowanie,spodziewałem się czegoś lepszego.