Jak to jest możliwe, że facet poznaje kobietę, ona widzi, że on cierpi itd itp a na końcu się okazuje matką jego zmarłej córki? No i ten dialog:
-Jesteś z tych 79% małżeństw, którzy się rozwodzą po stracie dziecka?
-Tak
-Ja też
Nie wiem czy chodzi o jakąś głębszą interpretację czy coś, ale choćbym się nie wiem jak starał - nie jestem w stanie tego ogarnąć