PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=750026}

Ukryte piękno

Collateral Beauty
7,3 106 556
ocen
7,3 10 1 106556
4,0 7
ocen krytyków
Ukryte piękno
powrót do forum filmu Ukryte piękno

Po seansie

ocenił(a) film na 5

Właśnie wróciłem z kina i mam mieszane uczucia co do tego filmu. Zdecydowanie jest to film wzruszający, jednak obawiam się, że aż nadto. Co do plusów; Na pewno zasługuje na wyróżnienie z powodu gry aktorskiej. Sceny (głównie te które mają uderzyć w naszą wrażliwość) są odegrane rewelacyjnie. Sam osobiście polałem łezkę a rzadko mi się zdarza :P do atutów dorzucam pięknie dobraną muzykę, która tylko umacnia nas w silnych odczuciach. Minusy - Fabularnie mam wrażenie, że trochę naciągane. Dziejące się sytuacje, są miejscami na siłę wytworzone by kleiły się z przesłaniem filmu. Daję 7 bo na pewno film porusza. Czy jednak w pełni zasługuję zdecydujcie sami.

ocenił(a) film na 6
badask_madafaka

Zgadzam się, że film ratuje gra aktorska. Mam na myśli Helen Mirren. Will Smith wygląda jak kopia z "Siedem Dusz". Ale od czasu do czasu warto obejrzeć taką bajkę dla dorosłych i przy okazi choć przez chwilę się zastanowić nad tematem tam poruszanym.

ocenił(a) film na 5
danzie1

Tak, jak najbardziej. Nigdy nie wiemy co się nam przydarzy i jak zareagujemy. Jednak usilne bazowanie na emocjach w kwestii, która sama z siebie jest wzruszająca i przytłaczająca (jak śmierć dziecka) jest tanim chwytem w moim przekonaniu.

ocenił(a) film na 5
badask_madafaka

Dużo bardziej poruszyło mnie czesto porównywane 7 dusz. Tutaj jakos ta fabula nie porwala, mialem odczucie nudy tak jakby troche przechodzony temat, strata bliskiej osoby itp.. Ogólnie zamysł fajny z tymi bytami i troche zamieszania aby zakrecic widza czy to ludzie czy jednak nie. Troche przewidywalna akcja SPOILER z zona Howarda, po pierwszej scenie w której była domyśliłem sie ze to pewnie jego żona, a upewniłem jak mu pokazała ta kartke z dedykacja wiec to na minus. Poza tym film w miare do obejrzenia aczkolwiek nie sadze aby pozostał mi na dlugo w pamieci. Fajna muzyka.

ocenił(a) film na 5
Ipog

Z tą przewidywalnością nie spieszył bym się, bo ja się osobiście połapałem dopiero jak wszedł do niej do domu :D Może nie powinienem się tym chwalić :p Ale finalnie uważasz że te byty były jednak mistyczne czy nie? Scena jak są na moście. Chyba się głupio nie schowali i czołgali żeby mistycznie zniknąć, by również ona ich nie zauważyła, a może tym razem faktycznie wyobraził sobie, że za nim podążają :/ eee nie wiem

ocenił(a) film na 5
badask_madafaka

Moim zdaniem to na pewno byty a nie ludzie. Mamy na to kilka dowodów. Po pierwsze powtórzona scena w szpitalu gdy umiera ich córka, przy żonie Howarda siedzi nie kto inny jak aktorka odgrywajaca smierc, moim zdaniem to byłby za duzy zbieg okolicznosci i to jest po prostu śmierć. Po drugie, współpracownicy Howarda wynajmujacy aktórów akurat tak sie złożyło że każdy z nich dostał pd opieke aktora który odgrywał role bytu najbardziej potrzebnego akurat tej osobie. To moim zdaniem tez bylby zbyt wielki zbieg okolicznosci. No i finalna scena kiedy Howard ich widzi a kiedy odwracaja sie razem to juz ich nie ma. Moze troche zawile to wytłumaczyłem, ale wg mnie w filmie nie mamy do czynienia z aktorami odgrwajacymi byty tylko dosłownie z tymi bytami.

ocenił(a) film na 5
Ipog

Jeszcze po scenie, w której Keira Knightley przyprowadz Edwarda Nortona do teatru, pada zdanie coś jakby "Świetnie się spisałaś", czytaj udało Ci się go przyprowadzić. Ale z drugiej strony ich zachowania były często bardzo ludzkie :/ nie wiem. Może kombinuję.

ocenił(a) film na 4
badask_madafaka

Pytanie tylko co Czas, Śmierć i Miłość zrobią z 20 tys dolarów :D

ocenił(a) film na 5
Poke32

Czas wyda na dragi, nawet się pochwalił:D

ocenił(a) film na 6
badask_madafaka

A mi się wydaje, że nie da się jednoznacznie określić czy byty były mistyczne czy byli to aktorzy zatrudnieni przez przyjaciół Howarda. I sądzę, że to właśnie jest celowy zabieg, aby nie mieć do końca pewności (stąd przeplatające się sprzeczne fakty raz dowodzące ich autentyczności, a raz nie). Podczas ustalania zasad kobieta odgrywająca Śmierć sama powiedziała: "widzą nas ci, którzy chcemy by nas widzieli i kiedy chcemy by nas widzieli".

ocenił(a) film na 6
Kingu

No dobrze. A czy widział ich grafik komputerowy, którego zadaniem było wykasowanie ich z filmów przedstawionych zarządowi? :)

ocenił(a) film na 6
caramilla

To właśnie te sprzeczne fakty, o których wspomniałam:) Logicznie myśląc- grafik musiał ich widzieć. Co z kolei kłóci się z faktem dlaczego inni normalni ludzie ich nie widzieli np. żona Howarda w jednej z ostatnich scen jak szli pod mostem. To już jest dziwne tym bardziej, że przecież wcześniej siedząc w szpitalu, żona Howarda widziała Śmierć, rozmawiała z nią. I jak to wyjaśnić? Może w ten sposób, że byty widzą tylko ci, których one bezpośrednio dotyczą? Scena pod mostem mogła wskazywać na to, że Madeleine w jakiś sposób już pogodziła się ze śmiercią córki (dlatego ich nie widziała) a Howard (wtedy wciąż jeszcze rozgoryczony) możliwe, że widział ich po raz ostatni? Kwestia bardzo dyskusyjna. I o to właśnie pewnie chodziło reżyserowi:) No cóż, nie zapominajmy, że jest to po prostu dramat, a nie dramat biograficzny.

ocenił(a) film na 6
badask_madafaka

Zgadzam się z kilkoma osobami na forum, że Ukrtye Piękno to ekranizacja poradnika dla walczących z depresją. Osobiście znam trzy osoby, którym zmarły dzieci (rak). Owszem, było kilka miesięcy na antydepresantach ale żadne z tych rodziców przez dwa lata kostek domina nie układało. Wzięli się w garść i żyli dalej. Film moim zdaniem żeruje na co bardziej uczuciowych widzach, którym ckliwe historie przesłaniają zdroworoządkową analizę.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones