PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=750026}

Ukryte piękno

Collateral Beauty
7,3 106 579
ocen
7,3 10 1 106579
4,0 7
ocen krytyków
Ukryte piękno
powrót do forum filmu Ukryte piękno

szczerze załamuje mnie jak wszyscy przejechali się po tym filmie i niestety potwierdza jego okrutną, przenikliwą prawdziwość…
Niska ocena filmu utwierdza mnie w przekonaniu o porażająco niskiej wrażliwości masy ludzkiej, co z resztą pięknie zobrazowało 3 współpracowników Howarda.
Brak zrozumienia ludzi dla tej historii potrafię postawić na równi jedynie ze „sprytem” pseudo-przyjaciół głównego bohatera, którzy usiłują ratować własne tyłki udowadniając, że boss jest stuknięty i nakłonić go do zbycia udziałów w firmie.
Nie rozumiem streszczeń fabuły typu „przyjaciele próbują Mu pomóc w niekonwencjonalny sposób”. A) Nie są to przyjaciele B) Usiłują pomóc wyłącznie sobie.
Jedynie postać grana przez Kate Winslet pokazuje, że ma wyrzuty sumienia i cierpi z tego powodu. Clair wydaje się znacznie bardziej zmiażdżona faktem zdradzenia Howarda niż utratą firmy. Ona jedyna zdaje się dostrzegać poprzez tragedię Howarda co w życiu jest naprawdę ważne (chce zostać matką).
Whit (E.Norton) to zwykły gnojek, który z tragedii wspólnika nie wyniósł NIC - Howard musiał Mu na koniec powiedzieć wprost, że bardziej niż jego zdradą zawiedziony jest jego stosunkiem do córki i uświadomił, że ma walczyć DZIŚ bo jutra może już nie być.
Simon (M.Pena) - egoista, a powinien się zastanowić - wkrótce i On miał zostawić swoich bliskich z bólem straty… Nawet On się nie wczuł w rozrywający ból Howarda.
Podobnie jak setki recenzentów i ludzi krytykujących ten film.
Nie macie pojęcia o stracie, zwłaszcza o stracie dziecka, jedynego dziecka. Co gorsza nie ma w Was wystarczająco dużo empatii aby choć na chwilę się zatrzymać i wyobrazić sobie, że nagle Wasz poukładany świat może zniknąć. Rozsypać się jak domek z kart, jak domino.
Jak powiedział Howard - nic nie jest nam dane na zawsze, nic nie jest pewne.
Szczęściarze przeżyją życie nie doświadczając takiej straty, ale uwierzcie - to może dotknąć KAŻDEGO Z WAS.
Może więc warto pochylić się nad bólem rodzica, który nie wie jak żyć, nie wie po co, nie wie dlaczego to się stało, a czas zamiast goić rany pogrąża bardziej i bardziej...
NIESTETY film pokazuje w sposób idealny i bezpośredni JAK wygląda życie PO śmierci dziecka. Dłuuuugo po śmierci dziecka.
Dla ludzi z zewnątrz 2 lata to był szmat czasu po którym „każdy powinien się podnieść”. Dla rodzica po stracie dziecka to sam środek piekła kiedy zaczynają się najgorsze schody i swobodny zjazd w dół, a ten film to pokazuje!
Ludzie - więcej empatii!
Moim zdaniem pozycja obowiązkowa dla każdego rodzica - niestety jutra NAPRAWDĘ może nie być, wystarczy posłuchać wiadomości albo przejść się do szpitala…

ocenił(a) film na 4
tak_to_widze

Sam wykazałeś (wykazałaś?) się 'gigantyczną wrażliwością' wnioskując jakich strat doświadczyli ludzie, jedynie na podstawie tego czy im się film podobał czy nie. Ty już 'wiesz', że jak kogoś ten obraz nie zachwycił, to znaczy, żyje sobie w iluzji nieśmiertelności. NAPRAWDĘ radzę Ci nie wnioskować o ludzkich doświadczeniach na podstawie ich gustów filmowych, bo możesz się grubo przejechać.

ocenił(a) film na 4
tak_to_widze

"Nie macie pojęcia o stracie, zwłaszcza o stracie dziecka, jedynego dziecka. Co gorsza nie ma w Was wystarczająco dużo empatii aby choć na chwilę się zatrzymać i wyobrazić sobie, że nagle Wasz poukładany świat może zniknąć. Rozsypać się jak domek z kart, jak domino." - cóż - akurat w moim przypadku się mylisz - nie oceniam tematyki, bo ta jest bardzo ważna w życiu każdego człowieka - każdy w końcu traci swego bliskiego - ojca, matkę, dziadków, co więcej nie ma większego nieszczęścia dla każdego w miarę normalnego człowieka niż dożyć pogrzebu własnego dziecka - sam mam jedynego syna i odkąd przyszedł na świat boję się każdego dnia O NIEGO.
Nie oceniam jednak tematyki tylko film, który jest po prostu słaby - sama historyjka z wynajęciem aktorów jest zupełnie nieprawdopodobna, jej autorzy zakładają że bohater grany przez Willa Smitha jest niedorozwinięty/nienormalny, zaś on był tylko człowiekiem pogrążonym w głębokiej rozpaczy, depresji - nie powiesz mi chyba że uwierzyłbyś napotkanej po raz pierwszy w życiu kobiecie, że jest śmiercią, miłością, zaś nastoletniemu murzynowi że jest czasem ??? Może gdybym miał demencję/altzheimera to wtedy tak - puki jestem w pełni władz umysłowych to jednak nie...Dlatego już samo zawiązanie historii powoduje że przestałem się w nią angażować. Ponadto to chyba właśnie autorzy filmu nie mają pojęcia o uczuciach jakie towarzyszą stracie dziecka, jeśli kilka rozmów, będących zresztą pseudofilozoficznym bełkotem i powielaniem dość wyświechtanych truizmów doprowadza do finału z happy endem rodem z bajek Disney'a. Niestety nie kupiłem zupełnie tego filmu, zgadzam się w pełni ze wszystkimi negatywnymi recenzjami/opiniami.

ocenił(a) film na 4
RogerVerbalKint

Przepraszam nie puki tylko póki - dyktand nie pisałem już od jakichś 30 lat, zaś w tym przypadku autokorekta nie zadziałała

RogerVerbalKint

stary to jest baśń. I to nie byli podstawieni aktorzy tylko śmierć, czas i miłość. Film jest magiczny, ale obecna skłonność do brania wszystkiego dosłownie powoduje, że ludzie tacy jak ty nie rozumiejąc totalnie konwencji dają 4... lepiej obejrzeć film o gejach, bo to ostatnio coraz powszechniejsze, a i patologię Akademii widać jak na dłoni doszukując się minusów w świetnej grze aktorskiej i nie rozumiejąc życiowych spraw, bo jak ta homo patologia może zrozumieć rozpacz biologicznego ojca.

ocenił(a) film na 4
perlalei

"something Ci się poj/e/bałos" - z założenia nie oglądam filmów o gejach (w zasadzie to nie znam etiologii tego określenia - dla mnie Guy to był z Gisbourne w Robin Hoodzie, facet o odmiennej od powszechnie rozumianej orientacji to pedał, pederasta lub homoseksualista), bo mnie odstręczają...
P.S. ojcem jestem od ponad 13 lat, a mam prawie 50 i wiele lat walczyłem by tym ojcem być, bo uwierz mi nie zawsze jest to łatwe - czasami wymaga to wielu lat "jeżdżenia po różnych dochtorach" terapii hormonalnych, czy wreszcie wielokrotnych prób in vitro, zanim zarodek się zagnieździ i dotrwa do końca ciąży

RogerVerbalKint

świetnię, gratuluję, że się w końcu udało. Skup się więc na pierwszej części mojej wypowiedzi. Obejrzałeś chociaż film do końca ? :) wiesz, że to baśń ?

ocenił(a) film na 4
perlalei

"zmęczyłem" do końca...ale mnie po prostu nie zachwycił i nie powalił na kolana - dlatego taka, nie inna ocena

RogerVerbalKint

ok, mnie i żonę spłycając do klasycznego polskiego określenia - rozjebał :)

ocenił(a) film na 4
perlalei

cóż - jedyne filmy jakie mnie rozjebały to Cinema Paradiso, Forrest Gump, Braveheart, Gladiator, Alien, Fightclub, Szósty zmysł, Godfather, Goodfellas, a zresztą co będę pisał - sprawdź sobie mój profil - choć te nowe profile są do dupy - dawniej było łatwiej - cały "Top" wystawiałem na początku - dzięki temu było wiadomo z kim się rozmawia/pisze

RogerVerbalKint

wymieniłeś same klasyki :)

ocenił(a) film na 4
perlalei

Cóż - wszystkie powstały "za mojego życia" i na wszystkich z wyjątkiem Ojca chrzestnego byłem w kinie i to w KINIE, nie w Multipleksie w galerii handlowej z McDonaldem w sąsiedztwie sali kinowej...

ocenił(a) film na 4
perlalei

P.S. nienawidzę tego w jakim kierunku zmierza obecnie "hollyłódź" - masowa produkcja kolejnych ekranizacji komiksów wytwarzanych w komputerze - jak chce "se" pograć to odpalam peceta albo Playstation

RogerVerbalKint

Dla mnie jako fana komiksu to akurat fajna sprawa, aczkolwiek zauważalny jest znaczny spadek jakościowo-ilościowy produkcji wielkoekranowych na rzecz seriali. Bezpośrednio zdałem sobie z tego sprawę dopiero wykupując abonament w Cinema City, po jakimś czasie okazało się, że tak naprawdę interesują mnie średnio 2 produkcje miesięcznie, reszta pozostawiała wiele do życzenia.

ocenił(a) film na 9
RogerVerbalKint

"Może gdybym miał demencję/altzheimera to wtedy tak - puki jestem w pełni władz umysłowych to jednak nie.." - to poczytaj sobie może mądralo czym jest zespół stresu pourazowego i czym się objawia.
Może się pomyliłam, że większość ludzi pojęcia o tym nie ma, ale co do Ciebie nie pomyliłam się NA PEWNO.

RogerVerbalKint

" puki jestem w pełni władz umysłowych to jednak nie" przecież Howard nie był zdrowy, był w depresji.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones