Całkiem fajny film science-fiction z wątkiem romansu pomiędzy kobietą, a przybyszem z kosmosu. Bez polotu, ale mimo wszystko nie nudzi.

Film w Polsce na kasetach wideo wydała firma IMP - czytał Tomasz Knapik.

z okładki: w zmysłowej atmosferze futurystycznego klubu, w cieple rozgrzanych tańcem ciał wykluwają się te złowieszcze stworki, by zażądać swej pierwszej ofiary.. ee jakieś pytania?

Część pierwsza mimo wszystko lepsza była, dwójka zaczyna się mocno nieźle, z mroczniejszym klimatem w stylu "They Lives", ale potem trochę mało ciekawie jest, niepotrzebny wątek romansowy, ze średnimi aktorami, a za mało treściwej akcji. Ale i tak ogólnie jest OK - kilka mocnych, dobrych momentów, kilka niezłych akcji...

Znacznie mniej akcji niż poprzednio, więcej schematów i jakoś już tak mnie nie wciągnął jak pierwsza część. Mimo to, jako bezpośrednia kontynuacja sprawdza się w miarę znośnie. Jest trochę niezłych efektów (ale znów za mało) oraz ciut mroczniejszy klimat, na raz może być.

Wyraźnie odstaje od pierwowzoru.

THOMAS ROSALES Jr. - Parkingowy (pan kanapka);p

Oj pamiętam jak kiedyś oglądałem ten film i cholernie mi się spodobał. Miałem go kiedyś na przegrywanej kasecie VHS, którą dał w prezencie facet, u którego kupowałem magnetowid. Ogólnie to mam bardzo miłe wspomnienia z tym filmem gdyż akurat pierwszą widziałem część 2 a dopiero później obejrzałem sobie część 1. Wiele...

Oglądałem z pół miesiąca temu, a już mało co z niego pamiętam. To dużo o tym filmie w moim odczuciu mówi. Oglądało się to niestety jak to w wielu przypadkach z sequelami bywa. Już po kilkunastu minutach seansu wiedząc, że to na pewno nie będzie tak dobre jak oryginał. Jest mroczniej, a co za tym idzie jest mniejsza...

Fabuła beznadziejna, gra aktorów na niskim poziomie. Ogólnie film psuje nastrój jaki pozostał po obejrzeniu części pierwszej.

Ten film jest po prosu genialny. O ile pierwszy film był nawalanką to ten film jest całkiem inny. Poznajemy historie naszych obcych, mamy tu całkiem niezly romans i ogólnie ciekawszą fabułe.