... i ciągle nic. I nadal mogę rzec, że po tym filmie nie powstało nic dobrego z dziedziny s/f. Sunshine otarł się o pozytyw, ale to nadal nie to. Jeszcze bardziej żal mi Andersona, który po tak dobrym filmie, spadł na niziny.
Słowo do osób krytykujących film: przed premierą "ukrytego", nic nie wskazywało na to, że będzie to film chociaż dobry. Ja ( jak pewnie większość osób powyżej 20 roku życia lubujących się w s/f ) wybrałem się na ten film do kina, bo nic od lat ciekawego w tym gatunku się nie działo. Oczywiście nie nastawiałem się na jakieś "wow" ... i jak szczęśliwy byłem po seansie, bo film bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Do dzisiaj mam ogromny sentyment do EH, mało tego, ostatnio odświeżyłem go sobie i obraz Andersona nadal trzyma poziom. Wkurza mnie więc trochę opinia kogoś, kto uważa AVP za "zajebisty film", a EH uważa za "słaby" albo nudny.
... ale to tylko moja opinia :-)
pozdrawiam
Den
dlaczego nikt nie wspomnial oryginalnego dead space z 91 roku??z markiem singerem.naprawde niezly.
no i "cos"-dwa naprawde super filmy
A teraz coś z zupełnie innej beczki :). Wiem, że jest to dyskusja o filmach, ale ostatnio grałem w grę, właśnie Dead Space, na którą chiałbym zwrócić waszą uwagę - bardzo dobry horror s/f.
Nie powiedziałbym, że lepszy.. Na pewno porównywalny. W każdym razie odnosząc się do pierwszego posta to "Pandorum" jest jak dla mnie pierwszym filmem od 12 lat, który może się równać z Event Horizon :)
A co powiecie o "Moon"? Z filmów S/F ostatnich lat, to chyba jeden z lepszych?
http://www.filmweb.pl/film/Moon-2009-473111
Ja się zgadzam, że z ostatnich lat w swojej kategorii jeden z lepszych. Ale nie porównywałbym z Pandorum czy Eventem ;) (chociaż zdaję sobie sprawę, że prawdopodobnie nie do tego zmierzałeś). Moon jest bardziej psychologiczny tyle, że osadzony w realiach s-f. W każdym razie też polecam!
Witam
Dołączę się do kolegów - film stricto podobny to oczywiście:
1, Pandorum - równie świetny - ciężko powiedzieć który lepszy w jednym Sam Nill w drugim Dennis Quaid
2. Dead Space (bajka) ktoś wspominał, bdb klimat
3. Kula - równie przyzwoity ze świetną obsadą
4. Moon - Ciężki film i niektórzy się czepiają - osobiście bardzo polecam.
5. Sunshine - Świetny bardzo wysoko postawiona poprzeczka, niestety zjechany przez krytyków
6. Perełka Stara jak świat, ale koniecznie do obejrzenia dla fanów Sci-fi - LEVIATAN
7. Najgorszy ale i tak lepszy od Shrecka 4 - czyli Supernova (kosmos + statek)
Więcej nie Pamiętam ponieważ, praktycznie brak filmów dziejących się w zamkniętej przestrzeni w kosmosie lub w innym ustrojstwie. Z ostatnich pamiętam :
1. Dark lurkin - widziałem w necie klasa B (ale lepsze to niż nic)
2. Virtuality - też w necie widziałem ale strasznie ciężki, film dobry ale jako prequel serialu, praktycznie zero akcji - sama psychologia.
Jeżeli ktoś zna filmy jakościowo i tematycznie zbliżone to proszę się podzielić - przyda się do oglądnięcia zwłaszcza że w kinach nędza z biedą.
Co do nru 2: Bajką to Muminki można nazwać, tutaj to Ci raczej chodziło o film animowany (oczywiście, że się czepiam) ;)
@ Denis - Zostało tu przywołanych wiele dobrych tytułów. Nie będę więc "kalkował" i pisał dyrdymały. Generalnie - nie lubię za wiele mówić, wolę oglądać ;)
Nie wiem jednak czy oglądałeś ten serial: http://www.filmweb.pl/serial/Battlestar+Galactica-2004-181823
Jak dla mnie "must see" dla wszystkich fanów SF.
Polecam GORĄCO!
BTW - niemal płakałem z żalu, kiedy kończył się 4-ty sezon, a wierzaj mi - takiego dziada borowego jak ja ciężko czymś rozżalić ;)