PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=138789}

Ukrzyżowani kochankowie

Chikamatsu Monogatari
7,5 1 231
ocen
7,5 10 1 1231
8,0 8
ocen krytyków
Ukrzyżowani kochankowie
powrót do forum filmu Ukrzyżowani kochankowie

To najlepszy film Mizoguchiego, jaki widziałem. Historia nie jest skomplikowana. Dwoje samotnych ludzi odnajduje przypadkowo swoją wzajemność. Uciekając przed całym światem przeżywają krótki miłosny karnawał, który musi zakończyć się tragicznie... Trochę przypomina to kino drogi, umieszczone w realiach XVII-wiecznej Japonii. Atutem jest tu przede wszystkim subtelna realizacja, precyzja szczegółu, kontemplacyjne pochylenie się nad poszczególnymi fazami opowiadanej historii.
Jak zawsze u Mizoguchiego świetna jest główna rola kobieca: Osan. To wzniosła, delikatna, ale dzielna heroina. Gra ją zresztą Kyoko Kagawa ? jedna z najpiękniejszych japońskich aktorek tamtego czasu. Słabiej, ale poniekąd ciekawiej, wypadł przy niej Mohei. Gra go Kazuo Hasegawa ? ponoć wielki gwiazdor, z którym na planie było sporo kłopotów. Jest tu nieśmiałym, nieco rozhisteryzowanym artystą-malarzem. Dopiero pod koniec filmu przejmuje od Osan siłę do działań szalonych i pięknych. Na jego historię można spojrzeć także jako na badanie statusu artysty w społeczeństwie. Moheia poznajemy jako uległego i uzależnionego od swojego chlebodawcy wyrobnika, a żegnamy jako człowieka wolnego, zdolnego do podejmowania czynów natchnionych, czy wręcz absurdalnych. Jego przeciwieństwem jest brat Osan, zblazowany muzyk, który chętnie wysługuje się bogaczom, a wszystko inne olewa...
"Ukrzyżowani kochankowie" są piękną wizualnie przypowieścią o ucieczce ku wolności, realizowanej dzięki sile miłości. Nie jestem zwolennikiem kina Kenji Mizoguchiego, ale przed tym wspaniałym filmem chylę czoła. Serdecznie polecam.

ocenił(a) film na 7
Woyciesz

Wypadałoby również wspomniec o nastroju tego filmu - wszyscy robię tu wszystko na pokaz, sprzedają długi za przysługi. Przez sprzeciw temu systemowi tak naprawdę to wszystko się rozegrało.

ocenił(a) film na 6
Woyciesz

A jednak dla mnie to nieco słabszy film Mizoguchiego, który szczególnie w drugiej fazie traci tempo. Od momentu ucieczki wszystko robi słabsze. Jakby z pomysłem na finał i przesłanie ale bez sposobu na doprowadzenie do nich. Historia od tego momentu z jednej strony idzie trochę na skróty, a z drugiej paradoksalnie zawiera dłużyzny.

ocenił(a) film na 8
Woyciesz

Nic dodać, nic ująć

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones