Żadne wielkie kino. Dużo pościgów samochodowych. Dużo emocji i akcji. Niestety , jak to w większości filmów akcji , dużo nonsensów też . Czy naprawdę na dowodzącą akcją niemieckiej policji musieli wziąć czarnoskórą aktorkę ze Swazilandu , która nie zna jeżyka niemieckiego , nosi imię i nazwisko niemieckie ? Coś takiego to tylko w Netflix , bym pomyślał . Ta pandemia zaczyna zataczać coraz szersze kręgi w mediach.