PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=32192}
7,7 5,2 tys. ocen
7,7 10 1 5156
7,9 31 krytyków
Umberto D.
powrót do forum filmu Umberto D.

Łyz leciały same

użytkownik usunięty

jeden z najbardziej przygnębiających filmów jakie znam.

ocenił(a) film na 8

Niesłychane! W niemal wszystkich komentarzach na filmwebie ludzie piszą, że jest to film smutny i przygnębiający. Teraz pojawiły się nawet łzy.

Ja natomiast, jeśli miał bym określić swoje uczucia, to od stanu ducha "domyślnego"- po i w trakcie oglądania mój stan zmienił się o parę "punktów" ku wesołości.
Absolutnie, ani o jotę mnie nie zasmucił...

W których momentach na te łzy się zbierało? Pierwsze myśli samobójcze? Prośba o pożyczkę przed autobusem?

Sam film bardzo dobry. Średnio podobała mi się jedynie scena z uciekającym od Umberto psem na końcu filmu.

użytkownik usunięty
addam23

no właśnie ta ostatnia scena jest wzruszająca.
Żadna jak do tej pory tak mnie nie poruszyła (no może jeszcze jedna w Aguirre).

ocenił(a) film na 8

Już rozumiem o jaki typ wzruszenia chodzi...
Cóż, czuje się jakby opowiadali niewidomemu jak wyglądają kolory... Cóż, tak widocznie jest.

ocenił(a) film na 9
addam23

cóż za słuszna uwaga! to oczywiście banał, ale nie w każdym momencie i stanie własnego ducha możemy dostrzec pewne treści

ja natomiast oglądałam cały film już dość dawno, poza kilkoma scenami nie wywarł na mnie wrażenia, a teraz - obejrzałam samą końcówkę i jestem bardzo poruszona

ocenił(a) film na 8

która w Aquirre?

ocenił(a) film na 6
addam23

Ja bym powiedział, że nie jest to film wesoły, a już na pewno nie doprowadza do łez. Jest dużo np. programów które potrafią wycisnąć łzy, choćby taki "Nasz nowy dom". Film niezły, ale bez zakończenia, kończy się jakby w środku.

ocenił(a) film na 9
addam23

Ostatnia scena jest moim zdaniem wzruszająca dlatego, iż na skutek swego desperackiego zachowania Umberto niemal utracił swego ostatniego, zwierzęcego przyjaciela. Już nie tylko odwracają się od niego wszyscy ludzie, ale nawet ukochany piesek Flike przed nim ucieka, gdyż bieda, sytuacja bohatera doprowadziły go do tego, iż delikatnie mówiąc nadużył jego zaufania. Jest to jakby ostatni gwóźdź do trumny, Umberto nie pozostaje już zupełnie nic, nawet pies. Tak bardzo chce rozwiązać swój problem z losem Flike'a, iż nawet ten się od niego odwraca.
Co do całości filmu, jak dla mnie porusza wieczny temat wykluczenia społecznego. Ludzie tacy jak Umberto mają swoją rolę do odegrania, a kiedy przestają być użyteczni społecznie, społeczeństwo wypycha ich na margines i bezwzględnie czeka na ich śmierć, by pozbyć się ich ciężaru. Mam wrażenie, że taki los jest udziałem wielu emerytów, dla których jedynym połączeniem z życiem społecznym wcześniej była praca. Owdowiali albo rozwiedzeni ludzie z lekceważącymi ich dziećmi mają przed sobą już tylko jedno do przeżycia - śmierć. Izolacja, w jakiej niekiedy znajdują ci starzy ludzie, którzy dostają tak niską emeryturę, iż ledwie wiążą koniec z końcem, to moim zdaniem jedna z najgorszych rzeczy, jaka może się komukolwiek przytrafić. Umberto mówi, że przez 30 lat pracował w Ministerstwie Robót Publicznych. I pod koniec życia przychodzi ta refleksja - po co mu to było, skoro nawet kiedy jeszcze żyje, nikogo nie obchodzi kim był i jest? Czy zmarnował swego życia będąc trybem w machinie społecznej, który został wyrzucony i zastąpiony, kiedy się już nie nadawał? Niestety, do dzisiaj zdarzają się takie przypadki.

ocenił(a) film na 10

pelna zgoda!

washack

Mam dvdrip z lektorem,zgadzam sie,ze to super film

ocenił(a) film na 10
kozako22

super, super i super! ja ciagle mam w sobie ten film, co jakis czas mi sie przypomina i wtedy robi sie jakos dziwnie.... ostatnia scena: tego po prostu nie mozna ogladac na chlodno... to jest katharsis, mozna tylko wyc.... i naprawde sie ciesze, ze jest pare osob, ktore mysla podobnie! pozdrawiam Was serdecznie!

washack

A znacie podobne filmy??

ocenił(a) film na 8
kozako22

"Życie jest niczym góra we mgle, na którą wspinają się ludzie, a na szczycie czeka ich śmierć", choć prawie cały film był dość mało radosną historią, gdzie wyczuwalny był duch rzewności i nostalgii pogłębiany specyficzną nutą, to jednak końcówka stanowi pewnego rodzaju pokrzepienie, optymistyczną konkluzję i jest wyrazem bezinteresownej miłości psiaka do swego pana i zachętą do życia z ukochanym i kochającym stworzeniem;)

ocenił(a) film na 8
kozako22

Ten film przypomina mi Złodziei rowerów de sici