Etiuda filmowa Jana Jakuba Kolskiego, po której profesorowie szkoły filmowej ukłonili mu się i stwierdzili, że albo powstaje wielki reżyser, albo właśnie skończył się na tej jednej, jedynej etiudce.
Popielawy. 3 kobiety modlą się przed ołtarzykiem, podczas gdy żona przygotowuje męża na przyjście śmierci.
Film jest mieszanką obrazów-metafor, przesiąkniętych drugim dnem.