Ogólnie Underworld to mój ulubiony film. Trzy pierwsze części to arcydzieła kina. Ale czwarta część ma tak idiotyczną i kretyńską treść, że dla mnie jest tak jakby jej wcale nie było. Trylogia dla mnie kończy się na Buncie Lykanów. Efekty specjalne plus postać Seleny w ani 1% nie rekompensują tak idiotycznej treści filmu. Trzy pierwsze części mają wybitną treść. Producenci zamiast cofnąć się do historii tak jak to było w części numer 3 i ukazać początki wampirzego życia Selene to zrobili z tego filmu totalny chłam. Ostatni monolog Selene " w Underworld Ewolucja: od teraz spoglądam w światło z lepszą nadzieja można było zinterpretować tak: "i żyli długo i szczęśliwie wampiry i lykanie w pokoju". A tutaj tak ktoś spierniczył treść filmu że, już gorzej go sprofanować się nie dało. Ubolewam nad scenariuszem 4 części. Jako fanatyk tej trylogii nie uznaje jej i dla mnie jest tak jakby jej wcale nie było. Film bez jakiejkolwiek treści, bez happy endu i bez nadziei na jakikolwiek ciekawy scenariusz na przyszłość. Underworld 4 to chłam do sześcianu. Podpisuje sie fanatyk trzech pierwszych części.
Matrix to dobry film sf/cyberpunkowy
Harry Potter, przynajmniej jeśli chodzi o filmy, to trzymają poziom, zwłaszcza ostatnie.
Hobbit to przyjemny powrót do Śródziemia.
Bibera nie słucham, ani nawet nie patrzę, bo nie ma po co. Wolę Depeche Mode, Muse, Kasabian czy starą dobrą Metalicę.
Co do "wampirzych" produkcji w klimacie Underworlda, to pierwszy Blade bije na głowę wszystkie części tej "mhroczniastej" sagi dla wielbicieli lateksu - aktorsko pani Beckinsale jest tylko jeden krok przed Kristen Stewart.
Moim zdaniem tylko pierwsza oraz trzecia część nadają się jako tako do oglądania, bo druga, a zwłaszcza ostatnia, przebiła poziomem absurdu i drętwoty sagę Zmierzch co jest nie lada wyczynem.
O, jeszcze jeden tytuł: Daybreakers - też jest lepszy niż Underwold.
Polecam urozmaicenie diety filmowo-książkowej, o ile umiesz czytać i myśleć. Choć wątpię aby to wpłynęło w jakikolwiek sposób na twój niewymagający gust.
http://www.filmweb.pl/film/Matrix-1999-628/discussion/realizm+w+tym+filmie+rowny +zeru,2096386
Nic dodać nic ując.
troll - nic dodać nic ująć. Dziękuję za wątpliwej jakości dyskusję połciu mięcha. Życzę mokrych snów z lateksową Beckinsale. Pamiętaj by zmieniać ręce :]
potwierdzam ogl to nie można powiedzieć: najgorsza część trylogii bo jakiekolwiek porównanie tego gniotu z poprzednimi częściami to obraza dla nich.
tak długo czekałem na kontynuacje jednego z moich ulubionych filmów a tu taki zawód, no cóż
Po co wskrzeszać to co już się definitywnie zakończyło monologiem Selene pod koniec Underworld Evolution. Poza tym pomysł na trylogię był taki że, każdy następny film był prequelem jego poprzednika (przynajmniej jeżeli chodzi o istoryczne wątki), no i były te treści nawiązujące do zakazanej miłości Wampirzycy i Wilkołaka, wątki rasizmu nawiązujące do strachu przed mieszaniem się ras czy fanatyzm zemsty którego apogeum było pojednanie ras. Wrogowie stali się przyjaciółmi a linie pomiędzy klanami zostały zatarte Happy end. Dla jednych marny film o mordobiciu, dla innych film z przesłaniem.
też byłem zadowolony z buntu lykanów, Lucian jest moją ulubioną postacią z całej serii, jak dowiedziałem się o buncie lykanów to byłem strasznie pozytywnie zaskoczony, no i nie zawiodłem się, film świetny, poza tym Lucian był głównym bohaterem i może to zabrzmieć głupio, ale jak dla mnie dobro zwyciężyło.
a tu co? w 4 części wilki to tępe bezmózgi walczące bez żadnego konkretnego powodu